Nowoczesna drukarnia, która inspiruje, wyznacza trendy i nie boi się innowacji – tak dziś wygląda Opolgraf S.A., opolska firma z ponad 75-letnią historią, która zyskała uznanie nie tylko w Polsce, ale także na rynkach europejskich i światowych. Za jej sukcesem stoją wyjątkowi liderzy, którzy zdradzają nam jak drukowane tu książki stają się dziełami sztuki.
Opolgraf z przedsiębiorstwa państwowego w 1998 roku stał się firmą prywatną z polskim kapitałem. Dziś zatrudnia od 150 do 200 pracowników, drukuje dla największych wydawnictw w kraju i za granicą, a książki trafiają na półki księgarń już w dwa, trzy tygodnie po przyjęciu projektu.
– To, co tworzymy, to nie tylko książki – to przedmioty z duszą – podkreśla prezes Bartosz Mazurkiewicz. – Każde wydanie może być inne: miękka, twarda, zintegrowana oprawa, różne stopnie uszlachetnienia, oryginalne okładki. Cenę ustala wydawca, ale to my odpowiadamy za jakość, która przyciąga wzrok i zapada w pamięć.
Światowa innowacja prosto z Opola
Prawdziwym przełomem w działalności Opolgrafu stał się zadruk brzegów książek – rozwiązanie dostępne od półtora roku, które firma opracowywała wspólnie z producentem nowoczesnych maszyn z tego sektora.
– To rewolucja w skali światowej. Książki z zadrukowanymi brzegami zyskały zupełnie nowy wymiar. Pod względem estetycznym to mały majstersztyk – i co najważniejsze, doceniają to czytelnicy i wydawcy – mówi prezes.
Ta technologia nie tylko wyróżnia publikacje na rynku, ale też podnosi ich wartość wizualną i sprzedażową. Wszystkie etapy produkcji realizowane są na miejscu – co daje kontrolę nad jakością, terminowością i pozwala na elastyczność w realizacji zleceń.
Człowiek z wizją i pasją
Prezes Mazurkiewicz z firmą związany jest od dwóch dekad. Zaczynał od podstawowych stanowisk, przeszedł całą ścieżkę kariery. Z wykształcenia ekonomista, wcześniej uczył się w klasie matematyczno-fizycznej z rozszerzonym angielskim, grał na instrumencie, interesował się inwestycjami. Dziś umiejętnie łączy analityczne myślenie z wyczuciem estetyki. W wolnym czasie – podróżnik zakochany w Wenezueli, którą nazywa swoją strefą resetu.

Festiwal Książki – opolska duma
Z energią i pasją Opolgraf rozwija również swoją działalność kulturalną. Prowadzi Fundację, w ramach której od 2015 roku organizuje coroczny Festiwal Książki w Opolu – wydarzenie, które zaczęło się od 30 wydawnictw, a dziś przyciąga ich kilkakrotnie więcej oraz blisko 60 tysięcy odwiedzających rocznie.
Za festiwal odpowiada Judyta Gralka, która od lat dba o jego rozwój jako wiceprezeska Fundacji Fabryka Inspiracji. Tegoroczna, dziewiąta edycja wydarzenia będzie wyjątkowa – organizatorzy stawiają na kobiety, emocje i literacki romantyzm.
– Chcemy pokazać siłę kobiecej twórczości – jej głos, wrażliwość, odwagę. Ale nie zabraknie też mężczyzn, którzy zapisali się na kartach literatury – zapowiada Judyta.
Tegoroczną nowością będzie Nagroda Literacka Festiwalu Książki. W kapitule zasiądzie m.in. Sylwia Chutnik. Zgłoszenia będą przyjmowane od wydawnictw, które chcą promować wartościowe debiuty.
– Dziś młodzi czytają książki pisane przez młodych – o miłości, emocjach, życiu. Właśnie takie głosy chcemy wspierać – mówi Judyta Gralka. Sama zaraża pasją do literatury i z sukcesem reprezentuje firmę na najważniejszych targach w Polsce i za granicą. Prywatnie Judyta to pasjonatka koni, sportów wodnych i podróży. Pełna charyzmy, otwarta, zawsze gotowa na nowe wyzwania – idealna ambasadorka marki, która łączy tradycję z nowoczesnością.





Edukacja i rozwój branży
Opolgraf nie poprzestaje na komercyjnej działalności. Przez własną fundację realizuje międzynarodowe projekty edukacyjne m.in. z Czechami o zrównoważonym rozwoju, organizuje konferencje i wspiera rozwój branży poprzez współpracę z Branżowym Centrum Umiejętności w Opolu, gdzie ich eksperci szkolą przyszłych drukarzy.
Prezes firmy regularnie uczestniczy w najważniejszych targach branżowych, m.in. w Niemczech i Chinach – śledząc nowinki technologiczne i wprowadzając je do codziennej praktyki.
Opolgraf jutra – sztuka w służbie literatury
Firma nie zwalnia tempa – wręcz przeciwnie, plany na najbliższe lata to odważna kontynuacja misji, by książka nie była jedynie nośnikiem treści, lecz pełnowymiarowym dziełem sztuki. Flagowe rozwiązanie – zadruk brzegów książek, które już dziś wyznacza nowy standard estetyki i jakości – ma zostać rozwinięte i upowszechnione. Celem jest to, by jeszcze więcej wydawnictw i autorów mogło korzystać z tej innowacji, przekształcając swoje tytuły w unikatowe, wyjątkowe edytorsko wydania.
– Zainwestowaliśmy w tę technologię dużo – ale było warto. Kiedy trzymasz taką książkę w rękach, czujesz, że to coś więcej. Niektórzy mówią, że to małe dzieło sztuki – i właśnie to chcemy rozwijać – podkreśla prezes Mazurkiewicz.
Dlatego firma planuje nie tylko otwarcie nowej siedziby, ale także poszerzenie oferty o kolejne formy uszlachetniania druku – z naciskiem na estetykę, detal, personalizację i unikalność. Chcą, by każda książka, która wyjeżdża z Opola, mogła stać się przedmiotem, który się nie tylko czyta, ale też podziwia, kolekcjonuje, eksponuje.
Opolgraf S.A. wkracza w kolejny etap rozwoju jako drukarnia nowej generacji – łącząca sztukę, technologię, literaturę i emocje. Z pasji do książek, z szacunkiem do słowa i z sercem do ludzi.
Katarzyna Raszka
Beata Sekuła
