Jedyną osobą, która stoi Ci na drodze jesteś Ty sam – Recenzja filmu „Siedem kobiet w różnym wieku”

0
1838

Siedem kobiet. Siedem dni tygodnia. Siedem charakterów. Jedna pasja. 

Bohaterkami filmu Siedem kobiet w różnym wieku – czego nie trudno się domyślić – jest siedem kobiet z różnych grup wiekowych. Łączy je jedna pasja, która całkowicie zawładnęła ich życiem – balet. Z początku wydaje się, że bohaterek nie łączy nic więcej, jednak po obejrzeniu filmu w całości, można zauważyć również fizyczne podobieństwo bohaterek, co nasuwa podejrzenia, że film może pokazywać cykl życia jednej kobiety – od młodości do wieku podeszłego.

Kolory dominujące w filmie to skłaniające do refleksji czerń i biel. Dzięki utrzymaniu filmu w smutnych barwach, widz z większą łatwością może wyobrazić sobie uczucia, które kierują bohaterkami, a także poczuć ich ból oraz zmęczenie ćwiczeniami.

Siedem kobiet w różnym wieku nie jest typowym filmem o miłości do tańca. Balet odgrywa w nim rolę drugorzędną. Kieślowski skupia się na przekazaniu odbiorcom, że życie ucieka nam przez palce, z każdym dniem jesteśmy coraz starsi, zmienia się nasz charakter, podejście do siebie i otoczenia. Uświadamia widzom, że bez ciężkiej pracy i wysiłku nie są w stanie osiągnąć niczego wartościowego, co mogliby w przyszłości przekazać młodszym pokoleniom.

Reżyser pokazuje indywidualności postaci, wyróżnienia jej z tłumu kobiet ubranych i zachowujących się w podobny sposób. Osiąga to głównie poprzez rozmycie tła. Dzięki zbliżeniom na twarze tancerek, możemy odczytać ich emocje.

Muzyka w filmie tylko z pozoru gra rolę drugorzędną. Jest spokojna, bez żadnych zaskakujących wstawek, klasyczna, idealnie pasuje do baletu. W praktyce bez niej film nie miałby żadnego sensu, ponieważ to właśnie ona wycisza i uspokaja widza, wprowadzając go w nastrój filmu.

Akcja zaczyna się i kończy w dzień powszedni. Pierwszego dnia, w czwartek, możemy zobaczyć małą dziewczynkę podczas jednych z pierwszych zajęć, potem widzimy jak z dnia na dzień dorasta, by w niedzielę, w trakcie profesjonalnego występu na scenie osiągnąć dojrzałość, a w środę pokazać się już jako starsza nauczycielka baletu.

Kieślowski pokazuje, że pasja, w tym przypadku balet, to nie tylko ładne sukienki i nienaganna fryzura, które możemy zobaczyć w pierwszych kilku minutach filmu, ale także powyciągane stroje, które pamiętają godziny wyczerpujących ćwiczeń.

Podczas oglądania tego filmu widz ma wrażenie, że widzi nagrania z autentycznych treningów, jedyne momenty, w których widzimy, że aktorzy grają to sceny z występów tanecznych, na przykład udawany pocałunek.

Film z pewnością wyróżnia się na tle innych o podobnej tematyce, jednak nie każdy odbiorca bez dokładnej analizy będzie w stanie zrozumieć, co autor chciał przekazać odbiorcom. Zdecydowanie na korzyść filmu wpływa również czas jego trwania, jest krótki i zwięzły, a niepotrzebne przeciąganie mogłoby jedynie znudzić widza.

Aleksandra Palonka

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj