Azja, modeling, geologia i sztuka

0
3668

Karolina Ostaszewska, dwudziestoletnia studentka geologii, modelka i rysowniczka opowiada o swojej fascynacji Azją i życiu na Tajwanie podczas rocznego stypendium naukowego.

 

Jak do tego doszło, że wyjechałaś na stypendium do Chin?

Wszystko zaczęło się od nauki języka chińskiego, którą podjęłam już w szóstej klasie szkoły podstawowej – bardzo spodobał mi się ten język, a moja nauczycielka pochodziła z Tajwanu. Zainteresowałam się tym krajem, zaczęłam chodzić na imprezy kulturalne promujące Tajwan, zdobyłam wielu tajwańskich przyjaciół, którzy jeszcze bardziej przybliżyli mi kulturę tego kraju. Następnie dowiedziałam się o stypendiach fundowanych przez rząd Tajwanu dla osób uczących się języka chińskiego, postanowiłam że spróbuję… i udało się! Byłam naprawdę bardzo szczęśliwa, że spełniło się moje marzenie, dano mi szansę wyjazdu na Tajwan i nauki tego języka. Był to początek czegoś nowego w moim życiu.

Obecnie jestem na poziomie średniozaawansowanym. Wbrew powszechnej opinii to nie znaki są najtrudniejsze. Najwięcej kłopotu sprawiają tony, które nawet jeśli się pamięta to prawdopodobieństwo pomylenia ich w całym zdaniu jest bardzo duże. Wymaga to ciągłego powtarzania, czasem nauka przypomina naukę piosenek, aby odpowiednia intonacja została zapamiętana.

W Polsce podjęłaś studia na geologii. Wydaje się, że to trudny kierunek i mało popularny wśród młodych dziewcząt.

Tym tematem zainteresowałam się już w liceum. Geologia jest bardzo ciekawym kierunkiem, nie tylko sama w sobie jako nauka, chodzi również o wspaniałą atmosferę na wydziale geologii UW, co sprawia że studiowanie jest jeszcze przyjemniejsze. Wcześniej słyszałam, że bardzo ciężko jest się na tym kierunku utrzymać. Jednak dałam z siebie wszystko, aby zostać na geologii i przyszłość wiążę właśnie z tym kierunkiem, gdyż po ukończeniu go daje on wiele możliwości pracy.

A jak wygląda Twoje życie i studia w Taipei – stolicy Tajwanu?

Życie tu jest zupełnie inne, przez pierwsze dwa tygodnie nie mogłam się nawet do niego przyzwyczaić, byłam wyrwana ze swojego świata. Nie chodzi o to, że jest gorsze czy lepsze, jest po prostu inne. Głównym celem przyjazdu była oczywiście nauka chińskiego na National Taiwan University. Chinese Language Division (wydział języka chińskiego na NTU) ma świetnych nauczycieli i organizuje dużo zajęć związanych z kulturą i historią Tajwanu. Można tam poznać bardzo ciekawych ludzi z całego świata, przez co zmienia się też perspektywa patrzenia na świat. Życie w Taipei jest bardzo wygodne. Zaczynając od tego, że praktycznie wszędzie można dojechać metrem, a kończąc na tym, że ludzie tu są bardzo przyjaźni i chętni do pomocy. Ciekawostką jest, że w Azji w przeciwieństwie do Europy nie ma kultury picia alkoholu. Podczas gdy w Polsce wieczorami można zobaczyć wielu młodych ludzi spotykających się, by wypić piwo na mieście, to w Azji wszyscy wychodzą wspólnie zjeść. Być może wynika to z faktu, że mają oni z natury słabe głowy, niemniej jednak było to dla mnie coś nowego. 

Jakie miejsca zwiedziłaś w Chinach?

Moim pierwszym kierunkiem wycieczki po przyjeździe na Tajwan było oczywiście Taipei 101 i niedaleko znajdująca się góra Elephant Mountain z licznymi świątyniami. Zwiedziłam między innymi port w Keelong, Tainan, Pingxi (festiwal latarni), lecz najbardziej podobało mi się w Maokong. Miejsce to słynie z pysznej herbaty i rzeczywiście jest ona niesamowita, nigdy w życiu nie piłam lepszej. Warto także wspomnieć o wspaniałych widokach, ponieważ Maokong położone jest w górach.

Kulturą azjatycką interesujesz się w szerszym zakresie, uczysz się też koreańskiego?

 

Parę lat temu w Warszawie powstało Centrum Kultury Koreańskiej, oferujące wiele zajęć; w tym taekwondo, naukę języka koreańskiego, gotowania według przepisów kuchni koreańskiej, itp. Odbywały się tam również różnego typu imprezy kulturalne. Było to coś odmiennego, sprawiającego, że można było się oderwać od codzienności. Dodatkowo w pierwszej klasie gimnazjum wyjechałam do Korei na miesiąc, bardzo mi się spodobał ten kraj, zabytki, pyszne jedzenie, ale i atmosfera tam panująca. Wszystko było zupełnie inne niż w Polsce, co sprawiło że zafascynowałam się Azją.

Uprawiałaś też walki wschodu? Jak godzisz te wszystkie pasje i obowiązki?

 

Tak, uczęszczałam na zajęcia z taekwondo, teraz chodzę na zajęcie z krav magi. Uważam, że jeżeli się coś lubi, to nie sprawia to najmniejszego problemu, człowiek ma w sobie energię, która daję mu siłę i nie jest to kolejny obowiązek, ale przyjemność. Wystarczy odpowiednio zaplanować sobie dzień i nie marnować czasu. Zadziwiające ile człowiek jest w stanie zrobić, jeżeli jest zmobilizowany.

Jesteś też modelką, skąd takie zainteresowanie?

Już przed wyjazdem dużo słyszałam o tym, że Europejczycy są w Azji chętnie brani do modelingu, dodatkowo, kiedy przyjechałam, wszyscy zaczęli mnie zachęcać do tej pracy. Skontaktowałam się z fotografem, który był bardzo chętny do współpracy. Następnie odezwała się do mnie agencja modelingu. Potem brałam udział w różnego typu sesjach zdjęciowych. Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe, sesje często są długie i męczące, ale efekty bywają zadowalające. Myślę, że modeling trzeba po prostu polubić

W jaki sposób rozwijasz swój talent w dziedzinie rysunku i malarstwa?

Maluję w wolnych chwilach, sprawia mi to przyjemność i wkładam w to serce. Najczęściej kopiuję malarstwo barokowe lub akademizm. Bywały też momenty, kiedy zainteresowało mnie malarstwo iluzoryczne, przez co ściany w niektórych pokojach naszego domu zyskały dodatkowe ,,kolumny” lub ,,płaskorzeźby”. Dodatkowo biorę udział w różnych konkursach malarskich, a na swoim koncie mam trzy wystawy, związane z kulturą azjatycką.

Jakie plany przed Tobą?

Po skończeniu kursu zamierzam wrócić do Polski i dokończyć studia na wydziale geologii, dodatkowo pragnę kontynuować naukę chińskiego. Niewykluczone, że magistra zrobię właśnie na Tajwanie. Mimo powszechnej teraz w Europie fascynacji innymi kulturami i ciekawością świata warto dbać o swoją rodzimą kulturę, ponieważ cywilizacja europejska nie jest w niczym gorsza od innych. Poznawanie świata rozwija osobowość i sprawia, że stajemy się mądrzejsi, co wcale nie oznacza że mamy zapominać o tym, gdzie się wychowaliśmy.

Beata Sekuła

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj