Śpiew i scenę wybrało jej serce

0
40

Rozmowa z Urszulą Fryzka, wokalistką nominowaną do tytułu Kobiety Charyzmatycznej. Jej droga artystyczna to historia konsekwencji, talentu i nieustannego dążenia do rozwoju.

Urodziła się w Kaliszu, dzieciństwo spędziła u babci w Sompolnie. Już jako mała dziewczynka chciała zostać „śpiewającą wróżką”–kimś, kto sprawia, że ludzie się uśmiechają. Muzyka od początku była w jej życiu obecna – z jednej strony dzięki rodzinie o artystycznych korzeniach, z drugiej dzięki własnym marzeniom i ciężkiej pracy.

Choć w liceum realizowała się w klasie matematyczno-informatycznej, a nawet przez krótki czas studiowała kierunek nauczycielski w Kaliszu, to właśnie śpiew i scenę wybrało jej serce.

Ula Fryzka, fot. Inga Sołtys

– Jeśli uczeń jest gotowy, znajdzie się nauczyciel – podkreśla artystka,wspominając ludzi, którzy stanęli na jej drodze, w tym Jacka Krzaklewskiego, gitarzystę Perfectu, który zainicjował jej przesłuchanie u przyszłej nauczycielki śpiewu prof. Danuty Paziuk i Marzeny Wojak.
Rozwijanie swoich talentów kontynuowała w Szkole Muzycznej im. Anny German w Białymstoku. Kształciła się od razu na II stopniu. Rozwijała umiejętności estradowe, aktorskie i taneczne.

Swojego męża, gitarzystę Jurka Styczyńskiego, z którym tworzy nie tylko rodzinę, ale też muzyczne projekty, poznała 18 lat temu.
Historia ich znajomości miała wyjątkowy, pełen emocji początek. Ula Fryzka wspomina: – Dałam mu swoje nagranie i przez trzy dni żyłam w ogromnym stresie. Bałam się, że mu się nie spodoba, że powie, że to nie dla niego. Czekałam, czekałam i czekałam… Aż w końcu zadzwonił i powiedział, że nie musi kłamać, bo nagranie jest świetne. To była ogromna ulga – i początek naszej wspólnej drogi, także muzycznej.


Od początku była związana z występami, koncertując niemal codziennie. Była wokalistką zespołu Chmury, którego piosenki trafiły na antenę Polskiego Radia, współpracowała też z wieloma artystami, w tym z zespołami Golden Life czy Big Cyc.
Zdobyła również liczne nagrody na festiwalach i konkursach, m.in. Festiwalu Twórców Piosenki Polskiej czy mistrzostwach Polski Karaoke.

Ula Fryzka, fot. Wiesław Marciniak

Spotkanie z Krzesimirem Dębskim –artystyczny przełom

Jednym z ważniejszych momentów w jej karierze okazała się współpraca z wybitnym kompozytorem i dyrygentem Krzesimirem Dębskim. Wszystko zaczęło się w czasie pandemii – trudnym okresie dla muzyków. Menadżerka Krzesimira Dębskiego zaproponowała, aby wraz z mężem Jurkiem Styczyńskim wystąpiła w kameralnym trio. Ten projekt okazał się początkiem czegoś znacznie większego.
Od tamtej pory pojawia się na koncertach z towarzyszeniem orkiestry pod batutą Krzesimira Dębskiego, wykonując m.in. muzykę filmową.
– To dla mnie ogromny zaszczyt i niezwykłe doświadczenie. Śpiew w chórze przygotował mnie do współpracy z orkiestrą, ale tutaj wszystko nabrało innego wymiaru. Krzesimir to niezwykła postać–wspierająca, ciepła, charyzmatyczna, a do każdego podchodzi indywidualnie – podkreśla wokalistka.
Wyjątkowym przeżyciem był dla niej koncert w auli Uniwersytetu Poznańskiego, podczas którego na jednej scenie wystąpiła u boku Mieczysława Szcześniaka i Kasi Wilk. Wykonała wówczas między innymi utwór z filmu Stara Baśń – i jak sama przyznaje, był to jeden z najbardziej emocjonujących momentów w jej dotychczasowej karierze.

Ula Fryzka, fot. Inga Sołtys

Muzyka jako przestrzeń wolności

Obecnie Ula Fryzka działa z zespołem Przekora, z którym wykonują m.in. rockowe interpretacje utworów grupy Maanam. To projekt pełen energii i bliskości – muzycy z Opola tworzą zgraną ekipę, która wspólnie pracuje, bawi się i odpoczywa.
Równolegle występuje wielu projektach: Made in Warsaw, w trio akustycznym ze swoim mężem oraz Wojtkiem Hoffmanem (Turbo), duecie z Grzegorzem Babiszem, założycielem zespołu 230 volt, gdzie grają w duecie różne gatunki muzyki oraz innych.
Wsłuchujemy się w oczekiwania naszych odbiorców i dajemy im muzykę, jaką chcą usłyszeć – podkreśla artystka.
Nie ogranicza się do jednej stylistyki. Od mocnych rockowych brzmień, przez pop, aż po utwory liryczne – jej głos odnajduje się w różnych formach.
Nie traktuję muzyki jak kariery, ale jak rozwój. Na scenie odpoczywam i daję upust energii – dodaje.
Jej repertuar obejmuje covery największych twórców, ale również autorskie nagrania m.in. utwór (To Takie) Proste nagrany z zespołem Made in Warsaw. Aktualnie artystka pracuje nad nowym materiałem studyjnym, konsekwentnie budując własny muzyczny świat.

Ula Fryzka, fot. Wiesław Marciniak

Kobieta charyzmatyczna – w życiu i na scenie

Artystka nie kryje, że jest osobą o ogromnych pokładach energii.
Jestem aspergerowcem – kiedy dostałam diagnozę, moje życie się poukładało. Muzyka stała się moim najważniejszym kanałem wyrażania emocji – mówi otwarcie.
Punktualna, solidna, pełna pasji i profesjonalizmu – to cechy, które potwierdzają współpracownicy. Na scenie oddaje całe serce, a każdy koncert traktuje jak spotkanie z publicznością. Jej motto brzmi: Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko ludzie niechętni.

Przyszłość pełna planów

Najbliższe miesiące to dla artystki intensywny czas. Dalsze występy z zespołem, a także ważne wydarzenie,w którym bierze udział już kolejny raz. Już 19 października w Warszawie współorganizuje Purple Day – największe w Polsce wydarzenie poświęcone twórczości Deep Purple. To dla niej nie tylko zaszczyt, ale też dowód, że konsekwencja i miłość do muzyki prowadzą do wielkich scen i projektów.

Katarzyna Raszka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj