Gorzka przegrana, słodki awans. Górnik dalej w walce o piąte miejsce

0
1907

Relacja z ligowego spotkania Chrobrego Głogów z  Górnikiem Zabrze.


Trudno sobie wyobrazić bardziej komfortową sytuację przed ligowym  spotkaniemz Chrobrym, niż trzynastobramkowa zaliczka Górnika z meczu w  Zabrzu. Pewnym jednak było, że gospodarze będą nad wyraz zmotywowani,  a dodatkowo będzie niósł ich doping lokalnych kibiców. Górnik nie był  stratny i pod tym względem, bo również mógł liczyć na wsparcie  delegacji fanów Górnika. Mecz rozpoczął się jednak od dłuższego badania gruntu, jakby rywale  mierzyli się pierwszy raz, nie trzeci z kolei. Lepiej zaczęli jednak  gospodarze, którzy już po chwili zdobyli trzy bramki przewagi.  Strzelecki impas Górnika przetrwał dopiero w siódmej minucie Rafał  Gliński, a bramkę kontaktową wywalczył po chwili Adrian Niedośpiał.  Chrobry zwietrzył jednak krew i szybko dołożył dwie bramki. Co gorsza  zabrzanie nie wykorzystali dwóch szans z podyktowanych karnych, które  odbił Rafał Stachera. Wpierw okazję zmarnował Bartłomiej Tomczak, a o  chwili również Mariusz Jurasik. Grający trener szybko jednak udowodnił, że to był jedynie wypadek przy  pracy, a na parkiecie nie tylko rewelacyjnie podaje do koła, ale  również potrafi skutecznie trafić do siatki. Zdołał więc prędko rzucić  dwa razy z rzędu i zmusić kolegów do wytężonej pracy. Chrobry wciąż brak z delikatną przewaga, ale zabrzanie nie odpuścili  ich nawet na krok.

Zaliczka pozwoliła trenerowi nieco swobodniej korzystać ze zmienników.  W meczu po długiej przerwie wystąpił Michał Niedźwiedzki, a 
uskarżającego się w poniedziałek na ból kolana Jurija Gromykę zastąpił  Tymoteusz Piątek. Zresztą swój występ może wspominać dość pozytywnie,  bo w ważnym momencie pod koniec pierwszej połowy zdobył trzy bramki i  walnie przyczynił się do wywalczenia remisu 14:14.
Druga połowa wydawała się więc przesądzać o wyniku. Chrobry wyszedł  ogromnie zmotywowany i na nowo ułożony w obronie. Bezlitośnie 
wykorzystywał każde potknięcie w defensywie gości, a jednocześnie  błyskawicznie wykańczał kontry i umiejętnie zdobywał karne. Dużo 
rzutów kierował też że skrzydeł. Zabrzanie nie było w stanie nawiązać  równej walki. Dość powiedzieć, że w drugiej połowie zdobyli jedynie 
dziewięć bramek, przy siedemnastu rywali. I gorzki wynik 31:23 osładza  jedynie… pewny awans Górnika do walki o piąte miejsce.
Oby sił nie zabrakło w meczu w środę, gdzie ważyć się będzie los walki  w Finał Four Pucharu Polski.

CHROBRY GŁOGÓW – GÓRNIK ZABRZE 31:23 (14:14)
Głogów: Kapela, Stachera – Miszka 1, Płócienniczak 3, Pawłowski 2,  Świtała 1, Sadowski 5, Bąk 4, Babicz, Gujski, Tylutki, Sobut 1, Biegaj 
9, Kapela, Kandora 2, Kubała, Jurecki 3. Trener: Piotr Zembrzuski. Kary: 8 minut (Gujski, Tylutki, Kandora 2)

Górnik: Kornecki, WItkowski – Niedośpiał 4,Daćko 1, Mogielnicki,  Tomczak 1, Kryński 2, Piątek 3, Jurasik 5, Buszkow 2, Tatarincew 3, 
Gliński 1, Niedźwiedzki, Ścigaj, Adamuszek 1. Trener Mariusz Jurasik.Kary: 8 minut (Niedośpiał, Daćko, Mogielnicki, Piątek)

Paweł Franzke

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj