26 września w Klubie STODOŁA w Warszawie odbyło się spotkanie autorskie Jana Borysewicza – legendy polskiej sceny muzycznej oraz Marcina Prokopa – charyzmatycznego dziennikarza, który przeprowadził z muzykiem niezwykle fascynujący i wyjątkowo szczery wywiad. Na jego podstawie powstała pełna zaskoczeń i wzruszeń biografia tego wybitnego artysty. Podczas wydarzenia założyciel zespołu Lady Pank zaśpiewał także swoim fanom wybrane utwory, w tym „Wciąż bardziej obcy”…
Zorganizowane przez Wydawnictwo Agora oraz Klub Stodoła spotkanie autorskie z Janem Borysewiczem oraz Marcinem Prokopem poprowadził Marcin Bąkiewicz, dziennikarz muzyczny Antyradia. – Nie interesowało mnie stawianie Borysewiczowi pomnika – podkreślił Marcin Prokop. Przyznał, że warunkiem powstania tej książki była obietnica 100% otwartości ze strony muzyka. Autorzy zmierzyli się z tematami i pytaniami zwykle unikanymi w publicznych wypowiedziach. Są tu obrazowo opisane wzloty i upadki Janka; przykłady jego słabości, walki z nałogami, ale i triumfów na polskiej rockowej scenie muzycznej, jako autora kilkudziesięciu przebojów, zarządzającego od ponad 40 lat zespołem Lady Pank, który ciągle utrzymuje się na szczycie. – Tamto dawne życie było naprawdę bardzo bogate, balangowe, wesołe, czasami człowiekowi noga się powinęła i musiał swoje wycierpieć, ale ja to moje życie naprawdę uwielbiałem – zauważył Jan Borysewicz. – Teraz jadę na koncert, a potem grzecznie wracam do domu, siadam w studiu, mam czas na wszystko. A wtedy mi tego czasu brakowało. Teraz mogę przestrzegać młodych ludzi, żeby bardziej się kontrolowali, bo naprawdę lot bez trzymanki, bez żadnych hamulców, nigdy się dobrze nie kończy.
W drugiej części spotkania muzyk udzielał odpowiedzi na pytania licznie zebranych słuchaczy. Pytano go między innymi o koncerty z solowym projektem Jan Bo oraz o warsztaty gitarowe dla młodych ludzi, czyli Akademię Jana Borysewicza. Na twarzy Janka było widać szczególną radość, gdy poruszano kwestie związane z jego twórczością. Zapewnił też swoich fanów, że wraz z zespołem Lady Pank nie mają zamiaru schodzić ze sceny i planują grać jeszcze wiele lat w stałym składzie. Czystość wykonania kilku utworów live z Wojtkiem Olszakiem pokazała, w jak doskonałej formie jest obecnie Jan Borysewicz. Klasa sama w sobie. Młoda dusza prawdziwego muzyka indywidualisty oraz poczucie humoru sprawiają, że grono fanów rośnie z każdym dniem i wiele pokoleń nauczy się jeszcze słuchać dobrej muzyki. Zauważyliśmy, że artysta stał się po latach dużo bardziej otwartym człowiekiem. Tego dnia poświęcił swój czas, wraz z Marcinem Prokopem, aby podpisać wszystkie książki podsuwane przez przybyłych czytelników. Bardzo ciekawym punktem spotkania było pytanie dlaczego młode zespoły grające w klimacie Lady Pank nie są wpuszczane na tzw. supporty. Jan wyjaśnił, że w naszych polskich realiach przepinanie sprzętu zespołów na scenie trwa zbyt długo i nie idzie jeszcze zbyt sprawnie, dlatego muzycy unikają takich niedogodności. Kiedy jedna z osób na sali chciała dowiedzieć się, w jakim klimacie będzie kolejny album zespołu Lady Pank, odpowiedź Janka była bardzo zaskakująca – w rockowo bluesowym. Jan Borysewicz ponownie potwierdził, że dla wielu jest jednym z najlepszych w tym kraju wykonawców muzyki gitarowej oraz nietuzinkowym wirtuozem.
red. Andrzej Domżoł, Beata Sekuła