Szacunek, empatia oraz najwyższe kompetencje

0
2730

Maria Jolanta Batycka-Wąsik została uhonorowana licznymi nagrodami za osiągnięcia na polu samorządowym, gospodarczym oraz społecznym. Jest także jedną z „Kobiet Charyzmatycznych” i „Liderem z powołania”. Pomimo tak wielu osiągnięć ma w sobie dużo pokory i skromności, potrafi cieszyć się z drobiazgów i doceniać wszystko, co przynosi jej życie. Kiedy staje przed nowym wyzwaniem, mobilizuje wszystkie siły, żeby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie. Uważa, że dobry wójt to nie tylko taki, który realizuje kolejne cele, ale i szanuje ludzi oraz potrafi ich słuchać!

W naszym pierwszym wydaniu Magazynu Why Story gościmy w podwarszawskiej Gminie Lesznowola, gdzie urząd wójta sprawuje niezwykła osoba. Jej przygoda z samorządem zaczęła się w czasach, kiedy kobieta na tym stanowisku była rzadkością. Maria Jolanta Batycka–Wąsik z Gminą Lesznowola jest związana od lat 90. Pracę w lesznowolskim Urzędzie Gminy rozpoczęła w 1992 roku, kiedy to została inspektorem, a następnie kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego oraz sekretarzem gminy. Tak zaczęła się jej misja w samorządzie. W 1998 roku po raz pierwszy została wójtem i od tej pory niezmiennie piastuje to stanowisko od pięciu kadencji, zyskując za każdym razem poparcie powyżej 80, a zdarzało się i 95 procent.

Do jej osiągnięć należą m.in. wdrażanie reformy samorządowej oraz przekształcenie gminnej służby zdrowia – stworzenie niepublicznego ZOZ, który zaoferował mieszkańcom Lesznowoli szeroki zakres nieodpłatnych usług medycznych dla pacjenta – było to wówczas bardzo nowatorskie rozwiązanie, które zostało wprowadzone w Polsce tylko przez dwa samorządy. Ponadto pani Maria Jolanta Batycka-Wąsik pilotowała wraz z Fundacją Synapsis projekt na rzecz osób z autyzmem – „Partnerstwo dla Rain Mana”, przedsięwzięcie, którego efektem jest pracownia Rzeczy Różnych Synapsis w Wilczej Górze. – Przed powstaniem tej placówki dorosłe osoby dotknięte autyzmem nie były obecne na rynku pracy, co w konsekwencji powodowało ich wykluczenie z życia społecznego – mówi pani wójt. – Natomiast projekt ten pokazał, iż wiele z tych osób, przy odpowiednim wsparciu, może efektywnie pracować, a wytwarzane przez nich przedmioty są nie tylko piękne, ale i konkurencyjne na rynku.

Obiekty sportowe przy szkole w Mrokowie

W ostatnich latach zostały wybudowane nowe szkoły, nastąpiła przebudowa dróg, sporządzono raport określający faktyczny stan urządzeń melioracyjnych na terenie gminy (jedyny taki wśród gmin na południu Mazowsza) ,oraz pozyskano fundusze unijne (na oczyszczalnię ścieków i stacje uzdatniania wody). Dzięki tym wszystkim zmianom znacznie wzrosła liczba mieszkańców, uległa niemalże podwojeniu.

Zawody Judo na hali sportowej w CEiS Mysiadło

Wyzwania i cechy lidera

– Nowe wyzwania pojawiają się każdego dnia. Wśród nich są sytuacje, które wydają się na pierwszy rzut oka nie do rozwiązania – stwierdza pani wójt. – Kiedy rozstrzygneliśmy przetarg  na budowę Centrum Edukacji i Sportu w Mysiadle, po dziewięciu miesiącach prac okazało się, że wykonawca miał tak poważne kłopoty, że mogło to wstrzymać dalszą budowę obiektu. Musiała samodzielnie podjąć szybką i odważną decyzję o rozwiązaniu umowy z bankrutującą firmą, żeby nie narazić projektu na fiasko.

Centrum Edukacji i Sportu w Mysiadle

Chociaż jest osobą wrażliwą, która ufa ludziom, jest też konkretna i konsekwentna. Ciągle podnosi swoje kompetencje. Zawsze dokładnie przygotowuje się do rozmowy z inwestorami, szczególnie zagranicznymi, najczęściej ze Wschodu, a nawet z Azji. Chociaż początek rozmów bywa trudny, to zwykle ich finał jest korzystny dla obu stron. Jej celem jest także integrowanie wszystkich mieszkańców, bez względu na wyznanie czy pochodzenie. Mieszka tu wiele osób pochodzących np. z Chin (około 20% ludności), którzy zakładają rodziny z Polakami i dobrze się asymilują.

– Praca w samorządzie jest zajęciem absolutnie wyjątkowym, ale i bardzo absorbującym, bo nie zajmuje mi ośmiu czy dziesięciu godzin dziennie, ale znacznie więcej. Uważam, że jest to pewnego rodzaju służba ludziom – zauważa pani wójt. Czuwa nad realizacją wewnętrznych celów gminy, ale także reprezentuje ją na zewnątrz, również w weekendy czy święta podczas licznych uroczystości, bo takie są oczekiwania społeczne. Wiele zawdzięcza swojemu mężowi, który przejął w domu sporo jej obowiązków. Pomimo tego, dzień pani wójt jest bardzo długi: od lat wstaje o 4:30, wykonuje domowe zadania i przyjeżdża do pracy na godz. 6:30. Śpi pięć godzin na dobę, bo jak twierdzi jej organizm szybko się regeneruje. Podobnie jest w weekendy, tylko wtedy zaczyna dzień od sprzątania, bo lubi, kiedy wokół jest czysto i porządnie, kiedy widzi efekt swoich działań. Podkreśla, że bardzo ważnym jest, żeby praca miała sens i to w różnych obszarach. Od drugiej kadencji nie rozmawia w domu o problemach zawodowych – stara się rozdzielić te dwa światy.

Czuje się szczęśliwą i w dużej mierze spełnioną kobietą, – prywatnie i zawodowo. Jest przekonana, że dzieje się tak, bo słucha i kocha ludzi oraz lubi swoją pracę, która motywuje ją do działania. – Ważnym jest, żeby wyznaczać sobie cele i je realizować – podsumowuje.

Marzenia pani wójt

– Marzę o tym, żeby dzielić się wiedzą doświadczonej wójciny z młodymi ludźmi – zdradza swoje plany. – Czyli chciałabym wykładać na uczelni, ponieważ kocham młodzież i mam z nią świetny kontakt. Miała okazję współpracować ze studentami podczas studiów doktoranckich, kiedy prowadziła zajęcia dydaktyczne. Ciągle jest zapraszana na spotkania, prelekcje dla młodzieży i doświadcza wtedy pozytywnej wymiany energii. W sali konferencyjnej Urzędu prowadzone są zajęcia z gimnazjalistami z zakresu wiedzy o społeczeństwie. Pani wójt podkreśla, że są oni bardzo otwarci, zadają ciekawe pytania, a rozmowy są prowadzone na poważne tematy. Nie ma niestety teraz zbyt dużo czasu na dydaktykę ze względu na liczne obowiązki związane z zarządzaniem gminą, ale uważa, że to wszystko jeszcze przed nią.

Prywatnie marzy o podróżach – poznawaniu nowych, interesujących miejsc i spotykaniu ciekawych ludzi.

Apla:

Lesznowola to nowoczesna gmina wiejska o charakterze mieszkaniowo-usługowym zlokalizowana w powiecie piaseczyńskim, w bezpośrednim sąsiedztwie Warszawy. Jej powierzchnia wynosi 69 km2, a na jej terenie mieszka ponad 30 tysięcy osób. Powstało tu najwięcej spółek handlowych oraz spółek z zagranicznym kapitałem na terenie całej Aglomeracji Warszawskiej – łącznie ponad 5000 podmiotów gospodarczych z sektora prywatnego. Od lat 90. swoją działalność usługowo-handlową zaczęli rozwijać tu inwestorzy z Azji, zaopatrując w swoje produkty właścicieli sklepów z całej Polski.

Osiedle mieszkaniowe w Lesznowoli

Do atutów Gminy Lesznowola jako miejsca lokalizacji inwestycji należą: atrakcyjne, dogodnie położone tereny inwestycyjne, bliskie sąsiedztwo Warszawy oraz dwóch lotnisk (Lotnisko Chopina, Lotnisko Modlin), wysoki poziom planowania przestrzennego (98 % powierzchni gminy), wysokie nakłady inwestycyjne, bardzo dobra infrastruktura społeczna i techniczna oraz przyjazny samorząd, stosujący przejrzyste procedury działania.

Powstają tu eleganckie osiedla mieszkaniowe i przytulne domy jednorodzinne. Gmina szczyci się nowoczesną bazą edukacyjną i wysokim poziomem gminnej oświaty. Można tam znaleźć zarówno niepowtarzalne walory krajobrazowe i ciekawy przyrodniczo teren, jak i doskonałe warunki do uprawiania sportu, które zapewnia stale rozwijana infrastruktura sportowa. W odległości 15 km od stolicy można aktywnie wypocząć i zrelaksować się. Gmina Lesznowola jest przyjazna dla swoich mieszkańców, turystów oraz inwestorów.

Beata Sekuła

 

Zapraszamy do Naszego Magazynu w wersji papierowej który już jest dostępny w sieciach EMPIK, Kolporter, RUCH !

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj