Rozmowa z Izabellą Snopkowską – dyrektor SIEMACHA Spot we Wrocławiu, laureatką tytułu Kobieta Charyzmatyczna – o łączeniu pracy z macierzyństwem i ciągłą edukacją.
Kiedy poczułaś, że jesteś charyzmatyczna?
W momencie, kiedy zostałam sama z dwójką dzieci w obcym mieście. Musiałam sobie poradzić ze wszystkim, żeby utrzymać się w wynajętym w Krakowie mieszkaniu pracowałam na 3 etaty. Miałam wtedy 28 lat, a córki 3 i 8. Czasami zabierałam je do pracy na noc, a rano trzeba było szybko zawieźć je do przedszkola i do szkoły. Pierwszą córkę urodziłam na początku studiów, studiowałam wówczas pedagogikę z terapią i resocjalizację w Akademii Nauk Stosowanych Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu. Musiałam jednocześnie pracować, radziłam sobie, bo dużo dał mi sport. Pochodzę z Nysy i tam od pierwszej klasy szkoły podstawowej trenowałam przez 12 lat hokej na trawie w Zespole Szkół Sportowych. Trening zaczynał się o godzinie 6 rano, od 8 do 14 odbywały się zajęcia, a potem znów trening. Do domu wracałam o 8 wieczorem i rozpoczynałam naukę. Jeśli ktoś nie uczył się, a trenował w klubie, to zawieszano go dopóki nie poprawił ocen. Ja nigdy nie odpuszczałam.
W jaki sposób zdobywałaś kompetencje?
Kształciłam się na wielu kierunkach, oprócz studiów pedagogicznych skończyłam kosmetologię oraz podyplomowo BHP w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, prawo dowodowe na Uniwersytecie Jagiellońskim i kurs profilaktyki zachowań samobójczych na UJ. Obecnie studiuję neuropsychologię w Wyższej Szkole Biznesu w Nowym Sączu.
Jak przebiegała twoja kariera zawodowa?
Zaczynałam pracę w zakładzie karnym dla mężczyzn, byłam tam jedyną kobietą. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że jeśli ktoś jest skazany na dożywocie za morderstwa to on już nie przejdzie procesu resocjalizacji. Jako wolontariuszka pracowałam także w placówce całodobowej dla dzieci, zobaczyłam jak to działa i stwierdziłam, że tym dzieciom można jeszcze pomóc, można je uchronić przed zakładem karnym. Dlatego „przebranżowiłam się” z osób dorosłych na dzieci. Podjęłam pracę na etacie pedagoga i terapeuty w jednej z krakowskich szkół podstawowych. Od 2016 r. jestem koordynatorką CPOW „Parkowa”, a od 2021 r. członkinią zarządu Fundacji Mała Przystań w Krakowie. Placówki te mają charakter socjalizacyjno-terapeutyczny. Oprócz tego, że sprawuję nadzór nad pierwszą z nich, koordynuję projekty naukowe z funduszy unijnych i pozyskuję dotacje na nie, to jeszcze prowadzę szkolenia i zajęcia terapeutyczne dla osób niedostosowanych społecznie, pomagam osobom uzależnionym, zagrożonym demoralizacją. Realizuję się w pracy wychowawczo-terapeutycznej. Dwa miesiące temu zostałam dyrektorką jednej z placówek Stowarzyszenia SIEMACHA, a mianowicie SIEMACHA Spot we Wrocławiu.
Mieszkasz w Chorzowie, pracujesz we Wrocławiu i Krakowie, jak to godzisz?
Niedawno urodziłam synka, w Krakowie więc wzięłam urlop macierzyński. Wstaję o godzinie 5.30, by spędzić trochę czasu z maluszkiem i o 11.00 wyruszam do Wrocławia. Te dwie godziny drogi to jest czas dla mnie, załatwiam wtedy najwięcej spraw. Sypiam 4 godziny, ale to mi wystarcza, jestem przyzwyczajona do takiego trybu życia. Kiedy jestem w pracy dzieckiem zajmuje się mój partner, który z racji tego, że jest filmowcem często wyjeżdżał na plany zdjęciowe. Teraz mają czas dla siebie.
Jaka jest misja ośrodka SIEMACHA Spot?
To nowoczesne podwórka nowej generacji pod dachem jako alternatywa dla świata wirtualnej rzeczywistości lub ulicy i wykluczenia społecznego. Miejsca twórczego działania, bezpłatnych warsztatów edukacyjnych i terapeutycznych, zajęć sportowych, spotkań z drugim człowiekiem. Ich nazwa nawiązuje do słowa SPOTkanie. To jest placówka dzienna. Z naszej oferty mogą korzystać dzieci i młodzież w wieku szkolnym, którzy szukają bezpiecznego i twórczego środowiska rówieśników oraz możliwości rozwoju pod okiem wykwalifikowanej kadry dorosłych (pedagogów, psychologów, terapeutów, etc.). Aby do nas dołączyć należy odwiedzić placówkę wraz z rodzicami lub opiekunami prawnymi. Podczas spotkania wypełniana jest Karta Wychowanka, zawierająca podstawowe dane oraz pisemną zgodę na udział dziecka w zajęciach. Zapisy na nie trwają cały rok.
Ile osób zatrudniacie w ośrodku SIEMACHA?
Siemacha Spot Wrocław to 10 pracowników na etatach oraz osoby zatrudnione na umowy zlecenia. Prowadzimy zajęcia sportowe z judo, zajęcia edukacyjne: logopedyczne, lingwistyczne, instruktor od robotyki jednocześnie jest korepetytorem matematyki, fizyki, chemii, przygotowawcze z zakresu nauk humanistycznych, zajęcia socjoterapeutyczne, korekcyjno-kompensacyjne, zajęcia artystyczne: fotograficzne, filmowe, gry fabularne, teatralne, plastyczne, taneczne i muzyczne. Wolontariusze z zespołów muzycznych uczą nasze dzieci grać na instrumentach, w zamian za to mogą dwa razy w tygodniu bezpłatnie prowadzić próby w naszej sali. Organizujemy warsztaty kulinarne, mamy pracownie stolarską i majsterkowania. Przychodzi do nas ponad 150 dzieci, w tym z trudnych rodzin czy kierowane z poradni pedagogiczno-psychologicznych, bo mają różnego rodzaju deficyty, ale są też dzieci bez deficytów. Uczą się tutaj, odrabiają lekcje, mają terapię, fajne zajęcia, a dodatkowo ciepły posiłek. W związku z zaburzeniami psychicznymi, uzależnieniami od komputerów i telefonów komórkowych jest ogromne zapotrzebowanie na specjalistyczne zajęcia, które oferujemy. Wszystko jest bezpłatne, ponieważ finansuje nas Unia Europejska, częściowo MOPS i prywatni sponsorzy.
Jakie masz plany?
Chcę rozwinąć w ośrodku innowacyjną metodę terapii przez gry zespołowe, m.in. hokej na trawie. Będę instruktorką i terapeutką dzieci zaburzonych, po to żeby nie musiały opierać się tylko na farmakologii. Chcemy pokazać, że sport jest bardzo ważny i może pomóc w wyciszeniu. Mamy tu terapię na ściance wspinaczkowej z panią psycholog, która jest też instruktorką wspinaczki, inna pani psycholog za pomocą gry w koszykówkę pomaga rozładować stres. Wczoraj rozmawiałam z pedagogiem cyrku i wkrótce uruchomimy terapię cyrkową. Prywatnie zaś planujemy z rodziną przeprowadzkę pod Pszczynę. Chciałabym skończyć powieść, zamierzam wydać trzy części, póki co na ukończeniu jest pierwsza. A jak wychowam dzidziusia przystąpię do doktoratu.
Z czego jesteś najbardziej dumna?
Z tego co osiągnęłam, choć droga była czasami kręta i gdyby nie moje ambicje i upór, wykształcony przez sport, to nie wiem czy do tego bym doszła. Kiedy coś złego się wydarzy, mówię: upadłam, ale trzeba wstać, otrzepać się i iść dalej. Najbardziej jestem dumna z dzieci. Najstarsza córka ma prawie 18 lat, została w Krakowie i chodzi do szkoły wojskowej. Chce studiować zaocznie projektowanie wnętrz i pracować w policji. Zdobyła już wszystkie niezbędne certyfikaty. Młodsza córka mieszka z nami w Chorzowie, ma 12 lat, a Aluś 3 miesiące.
Co sprawia, że czujesz się szczęśliwa?
Rodzina. Kiedy wracam do domu i widzę synka oraz zadowolonego partnera albo dzwoni starsza córka i mówi, że jest super, czuję się szczęśliwa. Dzieci i partner to dla mnie motor napędowy.
Dorota Kolano
Beata Sekuła