Praca zespołowa, kreatywność, szacunek dla klienta oraz pracowników
Marco Sp. z o.o. w Gliwicach to firma działająca na rynku produkcji etykiet i elementów znakowania od 2000 roku. Stawia na ciągły rozwój technologii oraz wzrost kompetencji pracowników. Równocześnie troszczy się o los lokalnej społeczności oraz prowadzi szeroko zakrojoną działalność charytatywną. Jej właściciel – Marek Śliboda – został wyróżniony przez magazyn WHY Story tytułem Lider z powołania.
Marek Śliboda odebrał nominację do programu „Lider z powołania”
W trosce o rozwój firmy oraz ekologię
Prezes Śliboda zarządza własną firmą od siedemnastu lat, czyli od pierwszego roku studiów. – Studiowałem nie dla dyplomu, tylko w celu zdobycia wiedzy służącej mi do praktycznego zarządzania przedsiębiorstwem – podkreśla prezes. Kiedy jego rówieśnicy odbywali studia dzienne, a popołudnia spędzali beztrosko, on już rozwijał swoją działalność gospodarczą. Firma powstała w Sośnicowicach i na początku pracowało w niej trzech przyjaciół. Rolę hali produkcyjnej pełnił warsztat samochodowy, a pierwszą siedzibą był dom jednogodzinny. Obecnie jest to zakład produkcyjny, który wraz z częścią administracyjną zajmuje powierzchnię 4500 metrów kwadratowych.
Dziś, w zupełnie innym miejscu w Gliwicach – w Strefie Ekonomicznej – pracuje 80 osób, a zakłada się, że w najbliższej w przyszłości poziom zatrudnienia zwiększy się o około 40%. Rozbudowie ulegnie również powierzchnia zakładu. Marco planuje zdobycie pozycji jednej z najbardziej innowacyjnych oraz rozpoznawalnych firm, z punktu widzenia globalnego rozwoju.
Obecnie klientami Marco są takie marki, jak SIEMENS, Stanley, Black&Decker, PANASONIC czy IKEA, a także całe branże, m.in: elektronika, elektronarzędzia, motoryzacja, meblarstwo, zbrojeniowa, AGD, automatyka i robotyka. – Nie możemy wypuszczać na rynek produktu, który w jakikolwiek sposób wpływałby negatywnie na otoczenie – oto ekologiczne credo pracowników firmy. Dbałość o czyste środowisko jest w trakcie wdrażania do sprzedaży każdego nowego produktu lub usługi wartością nadrzędną.
Nieustanny wzrost kompetencji
Kluczowymi pojęciami dla Marka Ślibody są determinacja, szacunek dla ludzi oraz nieustane kształcenie. Jako praktyk, często żartuje, iż mógłby napisać całą książkę o intuicyjnym sposobie podejmowania właściwych decyzji. Być może za kilka lat powstanie podręcznik opisujący obecne, stojące przed współczesnym przedsiębiorcą wyzwania, ale teraz – zupełnie nie ma na to czasu. Wbrew wielu sceptykom, uważa, że można stworzyć firmę pracującą dwutorowo: przynoszącą wymierne zyski, a z drugiej strony troszczącą się o społeczeństwo, pracowników i działającą charytatywnie.
Przedsiębiorstwo stawia na stały wzrost kompetencji oraz motywacji pracowników. Prezes Śliboda zamierza zbudować cały kompleks szkolący inżynierów i wynalazców potrzebnych w kreowaniu nowych usług i towarów. – Lubię współpracować z moim zespołem i staram się jego członków motywować do ciągłego doskonalenia – przyznaje Marek Śliboda. – Dzięki ich kompetencjom i zaangażowaniu chcemy projektować i dostarczać unikatowe produkty, które pozytywnie wpłyną na życie ludzi i rozwój przedsiębiorstw.
Firma osiągnęła już taki status na rynku, że w momencie publikacji informacji o potrzebach rekrutacji na jedno stanowisko napływa około dwieście aplikacji. Ludzie, którzy tutaj pracują, mogą w aktywny sposób współtworzyć swoje miejsce pracy, mają wiele możliwości, żeby je ciągle ulepszać. – Jeśli coś nie funkcjonuje, to organizuje się po prostu grupę roboczą – informuje prezes. – Na bieżąco przyglądamy się naszej codziennej pracy, świadomie wyszukujemy problemów i możliwości usprawnień. Efekt tego jest taki, że lista zidentyfikowanych problemów oscyluje w okolicy 500 pozycji.Najważniejsze, żeby ludzie się szanowali, byli aktywni, chcieli się nieustannie rozwijać, aby działali z sensem i mieli swoje osobiste, wewnętrzne poczucie misji oraz wizję najbliższej przyszłości – podkreśla Marek Śliboda.
Najwyższa jakość produktów i zarządzania
Firma Marco bardzo dba o potrzeby własnych pracowników. W jej siedzibie znajdują się, oprócz stołówki, gdzie serwuje się wyłącznie zdrową żywność, także pokój spotkań z podopiecznymi firmy i sala zabaw dla dzieci pracowników. Wprowadzono kursy języków obcych, finansowane przez samego pracodawcę. Powstał także fundusz KRS – Kultura, Rozrywka, Sport. Skorzystać z niego może każdy pracownik, niezależnie od stanowiska, które zajmuje w Marco.Fundusz stworzony został po to, by pracownicy rozwijali swoje pasje, chodzili do kina, teatru, opery, zabierali rodzinę do parku rozrywki i aktywnie spędzali czas po pracy.
Dynamicznie rozwijane są relacje z zagranicą: Czechy, Bułgaria, Wielka Brytania, Hiszpania i Skandynawia. Pojawiały się nawet zamówienia z Meksyku. Aby im sprostać, konieczna jest precyzyjna organizacja pracy. W 2015 roku wdrożono Zintegrowany System Zarządzania oparty o normy ISO/TS 16949, ISO 14001 oraz BS OHSAS 18001.
Dział produkcji jest wysoce zautomatyzowany, zinformatyzowany, przestrzega najwyższych norm czystości i operuje w trzech technologiach druku. Indywidualne podejście do każdego biznesowego partnera, innowacyjność przedstawianej oferty są dla dużych klientów sprawą priorytetową. – Cała firma została podzielona na cztery grupy i spotykamy się, co dwa tygodnie. Pierwszy typ to Akademia Informacyjna, na której mówię wszystkim o tym, co się obecnie w firmie dzieje. Drugi jest Akademią Filozoficzną. Zajęcia trwają godzinę i poruszamy tematy z zakresu globalnej gospodarki, ekonomii, ekologii itd. – opisuje strukturę swojego pomysłu Marek Śliboda.
Zaangażowanie społeczne
Już w 2001 roku pojawiły się w Firmie Marco pierwsze zyski, umożliwiające aktywne włączenie się w poważną działalność charytatywną. Od początku funkcjonowania tego szlachetnego pomysłu przekazano ponad 2,5 mln złotych. Nie tylko edukacja, ale i doraźne wsparcie, w rozsądnym wymiarze, jest niezbędnym składnikiem wartości, którym przedsiębiorstwo jest wierne od samego początku jego istnienia.
Powstał także projekt edukacyjny Marco Business School. Dlaczego się narodził? Dwa lata temu Marek Śliboda został jednym z członków jury w konkursie młodej przedsiębiorczości. Lokalnie, w Gliwicach, uczniowie mieli przedstawić swoje pomysły na biznes. Gdy tylko zapoznał się z przedstawionymi propozycjami, natychmiast zrozumiał, że aż 90% kandydatów nie utrzymałoby firmy przez pierwsze pół roku swojej samodzielnej działalności. Szef Marco zauważa jednak: – Stwierdziliśmy, że musimy temu jakoś zaradzić oraz wykorzystać pozytywną energię młodych ludzi, którzy nie posiadają wystarczających kompetencji potrzebnych do skutecznego prowadzenia własnego biznesu. W ten sposób pojawił się pomysł stworzenia własnej akademii.
Firma przyjmuje także rolę sponsora wydarzeń kulturalno-rozrywkowych, tj.: Festiwal All Improvviso, Jazz w Ruinach, Wojewódzkie Prezentacje Artystyczne. Aktywnie wspiera też lokalne drużyny sportowe, schronisko dla zwierząt i wszystkie inicjatywy, które zdaniem pracowników są wartościowe. Firma organizuje świąteczną akcję „Szlachetna paczka”, pomoc finansową, rzeczową i organizacyjną. Dla Gliwickiego Hospicjum Miłosierdzia Bożego pracownicy samodzielnie wykonali meble kuchenne, wspierają warsztaty zajęciowo-terapeutyczne „Tęcza”.Prezes firmy podsumowuje: – Może brzmi to górnolotnie, ale chcemy zmieniać świat na lepsze, a w tym wszystkim najważniejsi są ludzie. Cieszę się, że mogę pracować w tak zaangażowanym i kreatywnym zespole osób pełnych pozytywnej energii oraz pasji.
Paweł Hohmann
Beata Sekuła