Centrum Leczenia Oparzeń im. dr. Stanisława Sakiela w Siemianowicach Śląskich jest największą w Polsce placówką zajmującą się kompleksowym leczeniem urazów oparzeniowych i ran przewlekłych. Szpital ten został wyróżniony przez redakcję WHY Story tytułem „The Best & More” za efektywne leczenie oraz zarządzanie placówką.
Głównym celem powstałego w 1998 roku Centrum jest nie tylko leczenie oparzeń na najwyższym światowym poziomie, ale także holistyczne podejście do pacjenta poprzez prowadzenie rehabilitacji po doznanych urazach, organizowanie szkoleń oraz badań w zakresie urazów oparzeniowych. Często pacjenci wymagają zabiegów rekonstrukcyjnych i estetycznych, które są możliwe dzięki pracy chirurgów plastycznych pracujących w naszej placówce. Leczenie skutków urazu oparzeniowego w postaci blizn, przykurczów często wymaga wieloletniej opieki nad pacjentem, zabiegów rekonstrukcyjnych czy laseroterapii, które wykonuje się w naszym ośrodku.
Cudowna moc hiperbarii
Od 2002 roku w szpitalu do leczenia pacjentów stosuje się terapię tlenem hiperbarycznym czyli 100% tlenem podawanym w specjalnych komorach pod ciśnieniem od dwóch do trzech razy wyższym od atmosferycznego.
Terapia tlenem hiperbarycznym, to w Polsce wciąż nie do końca zbadany temat, o którym niewiele się mówi. Ubolewa nad tym dyrektor CLO dr n. med. Mariusz Nowak. – Trzeba powiedzieć to wprost: hiperbaria tlenowa to metoda, która w wielu przypadkach ratuje życie – zapewnia pan Dyrektor.
W Centrum Leczenia Oparzeń zabiegi wykonywane są w Pracowni Hiperbarii Tlenowej wyposażonej w komory jednoosobowe oraz w komorę wieloosobową dla 16 osób. Terapia ta ma szerokie spektrum zastosowania: wykorzystuje się ją m.in. do leczenia trudno gojących się ran, zakażeń, oparzeń, zgorzeli gazowej, zatorów gazowych, choroby dekompresyjnej czy też zatruć CO.
Nowoczesny obiekt z lądowiskiem dla helikopterów
W 2009 roku władze województwa śląskiego przeznaczyły 38 milionów złotych na realizację zadania inwestycyjnego pod nazwą „Rozbudowa obiektu szpitalnego” CLO. Dzięki tej inwestycji placówka spełnia wszystkie wymagania zawarte w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, stawiane przed zakładami opieki zdrowotnej.
Natomiast w listopadzie 2014 roku na dachu obiektu otwarto lądowisko dla helikopterów sanitarnych Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Nowoczesna i dostosowana do standardów oraz wymogów infrastruktura lądowiska wpłynęła na zwiększenie skuteczności funkcjonowania lotniczych służb ratownictwa medycznego, co pozwala na skrócenie czasu dotarcia poszkodowanych z miejsca zdarzenia.
W planach: Instytut Ran Przewlekłych
Dyrektor Nowak przyznaje, że jest dumny z rozwoju placówki, ale w planach ma pozyskanie środków na stworzenie Instytutu Ran Przewlekłych, do którego niezbędny jest specjalistyczny sprzęt. – Cały czas staramy się szukać nowych rozwiązań, a wszystko to robimy dla dobra naszych pacjentów. Jednak zarządzanie szpitalem publicznym, ze względu na obwarowania prawne, nie należy do łatwych zadań. Podobnie jak zdobywanie dodatkowych pieniędzy na modernizację czy innowacyjne rozwiązania – zauważa dyrektor i równocześnie dodaje, że jednym z głównych celów jego pracy jest dbanie o ciągły rozwój Centrum Leczenia Oparzeń – Chcemy osiągać jak najlepsze efekty terapeutyczne w leczeniu chorych. To jednak jest możliwe tylko z najnowocześniejszym sprzętem i świetnie wykwalifikowaną kadrą – podkreśla.
Warto również zaznaczyć, iż placówka prowadzi także działalność naukowo-badawczą nad nowymi metodami leczenia ran oparzeniowych oraz innych ran przewlekłych. Wykorzystywana jest do tego celu unikalna aparatura medyczna -wspomniane już komory hiperbaryczne, urządzenia fotodynamiczne, sprzęt do leczenia ran metodą podciśnienia. Placówka posiada Pracownię Hodowli Komórek i Tkanek in vitro z Bankiem Tkanek, gdzie hodowane są m.in. keratynocyty, fibroblaty oraz komórki macierzyste.
Najważniejsi są ludzie
W Centrum Leczenia Oparzeń na stałe zatrudnionych jest 185 osób i – zdaniem dr Mariusza Nowaka – są oni siłą napędową szpitala. Pan dyrektor uważa, że każda osoba pracująca w placówce jest równie ważna i wykonuje istotne zadania. – Nie robimy rozgraniczenia na tzw. personel biały czyli lekarzy, pielęgniarki i resztę pracowników, bo wszyscy działamy dla wspólnej sprawy. Na markę naszego szpitala pracowały prawie dwa pokolenia ludzi. Zawsze mówię, że budynki można zbudować, sale zmodernizować, ale całe bogactwo tkwi w czynniku ludzkim. Dlatego tak ważne jest odpowiednie zarządzanie, nieustanny rozwój i komunikacja, nad którą ciągle pracujemy – dodaje dr Nowak, który sam wciąż wiele się uczy i chętnie przyjmuje uwagi oraz pomysły personelu.
W czerwcu w szpitalu miała miejsce wizyta Stowarzyszenia Kobieta Charyzmatyczna, którego członkinie zwiedziły szpital i dowiedziały się o nowoczesnych metodach leczenia oparzeń oraz ran przewlekłych.
Natalia Doległo, Beata Sekuła