Wizja i kreatywność – to klucz do sukcesu – mówi Waldemar Socha, prezydent Żor,nagrodzony tytułem Lider z powołania

0
2272

Rozwój gospodarki, polityka mieszkaniowa oraz dialog z mieszkańcami

Waldemar Socha, prezydent Żor, to jeden z niewielu włodarzy miast w Polsce, który sprawuje swoją funkcję już piątą kadencję. Sam był przedsiębiorcą, dlatego doskonale zna problemy ludzi prowadzących własną działalność gospodarczą. Miasto od kilku lat posiada bezpłatną komunikację publiczną oraz wspiera aktywnie inwestorów.

 

Kompetencje i doświadczenie zawodowe

Waldemar Socha ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Karola Miarki w Żorach, a następnie studia na Wydziale Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Jest także absolwentem studiów podyplomowych zorganizowanych przez Uniwersytet Śląski oraz University of Minnesota w zakresie: „restrukturyzacji zarządzania gminą na rzecz trwałego rozwoju regionu”. W 1998 roku został wybrany na Prezydenta Żor.

W 1989 r. założyłem firmę turystyczną oraz transportową. Przyznaję, że znajomość języków obcych oraz wiedza o świecie przydała mi się na różnych etapach życia. Ponadto doświadczenia zdobyte w tamtym okresie sprawiają, że rozumiem potrzeby i oczekiwania innych przedsiębiorców – zauważa prezydent.

 

W 1998 został po raz pierwszy wybrany na stanowisko prezydenta Żor.Podkreśla, że jedną z wyróżniających cech lidera jest posiadanie wizji rozwoju oraz zdolność do podejmowania bardzo trudnych decyzji. – Gospodarz miasta musi twardo stąpać po ziemi, a czasem nawet iść pod prąd, aby móc działać na rzecz wspólnego dobra – dodaje.

Wyzwania i sukcesy

Żory jeszcze kilka lat temu borykały się z wieloma problemami. W wyniku reform zamknięto sporą część zakładów. – W tym czasie należało przebudować całą infrastrukturę. Rozpoczęliśmy negocjacje z przedsiębiorcami, aby mogli tworzyć nowe miejsca pracy na lokalnym rynku.To nie był łatwy proces – przyznaje włodarz Żor.

Z czasem inteligentna polityka inwestycyjna zaczęła przynosić widoczne, pozytywne efekty, co poprawiło wizerunek gminy w oczach inwestorów oraz mieszkańców. Od kilku lat Żory czynią starania, aby stopniowo poprawiać standard życia osób niepełnosprawnych, które, na co dzień potrzebują konkretnej pomocy. – Jestem dumny z tego systemu. Obecnie chcemy zapewnić im mieszkania, gdy nie będą mieli swojego opiekuna. Uważam, że system działa zadowalająco. Zorganizowaliśmy ośrodki pomocy dla niepełnosprawnych oraz wiele miejsc pracy dla inwalidów, które tworzymy pośrednio – poprzez Zakład Aktywności Zawodowej, w ramach, którego – działa znany w całym kraju bar mleczny „Krówka” – dodaje prezydent Socha. Ostatnio trwają prace związane z utworzeniem spółdzielni socjalnej. Istnieje poważna szansa, że zostaną stworzone cenne miejsca pracy.

Mieszkańcy od kilku lat już nie muszą narzekać na korki, dzięki konsekwentnie rozbudowanej sieci komunikacyjnej w mieście. – Znajdujemy się w znakomitym miejscu, jeśli chodzi o sieć drogową. Doceniają ten fakt mieszkańcy, a zwłaszcza firmy – zdradza prezydent Socha.

Miasto szybko się rozwija. Im więcej pojawia się miejsc pracy w Żorach, tym bardziej wzrasta zapotrzebowanie na lokale, z czym muszą się liczyć tutejsi urzędnicy. – Dbamy o to, żeby firmy mogły u nas znajdować pracowników, dlatego też gmina przystąpiła do wielkiego projektu „Budujemy 1000 mieszkań komunalnych”, które będą dostępne dla wszystkich chętnych.Po latach opłacania czynszu, będzie możliwość wykupienia tych lokali na własność-wyjaśnia Waldemar Socha. Budownictwo mieszkaniowe stało się dla Żor jednym z priorytetów w zrównoważonej strategii rozwoju miasta.

Rozwój gospodarki, to nowe miejsca pracy

Waldemar Socha od lat udowadnia, jak powinna wyglądać współpraca z biznesem, co przecież, w przyszłości przełoży się na poważne przychody z tytułu podatków. Problemy i bolączki przedsiębiorców, z początków transformacji ustrojowej, aż do czasów współczesnych są podobne.- Należy ciągle być kreatywnym oraz szukać nowych rozwiązań. Jeżeli ktoś uważa, że już osiągnął sukces, to szybko, na własnej skórze, może się przekonać o tym, jak bardzo się pomylił – komentuje gospodarz miasta. Nie od dziś wiadomo, że poziom bogactwa miasta mierzony jest przez stopień zadowolenia i zamożności jego mieszkańców.

Rozsądnie zbilansowany budżet miasta daje władzom samorządu okazję do poszerzania parku inwestycyjnego. Urzędnicy podjęli niezbędne negocjacje w celu stworzenia odpowiednio dużej strefy przemysłowej. Ogrom prac wykonanych w tym zakresie przyniósł zaskakująco zadowalające efekty. Na terenie Żor funkcjonują firmy z branży motoryzacyjnej, spożywczej i budowlanej. – Największa z nich zatrudnia w mieście 600-700 pracowników. Większość, to typowo średniej wielkości przedsiębiorstwa. Myślę, że jest to bezpieczna sytuacja, gdy w Żorach mamy przedstawicieli wielu, rozmaitych branż. W przypadku kryzysu w jednej – inne będą mogły dalej generować zyski – analizuje prezydent.

Większość prywatnych firm, które mają najwyższy wskaźnik zatrudnienia, prowadzi swoją działalność gospodarczą na terenach Jastrzębsko-Żorskiej Podstrefy Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Z dziewiętnastu działających na Polu Wygoda i w Warszowicach, sześć – posiada status dużego przedsiębiorstwa.

Dzielnice sercem miasta

Informacja i jasny przekaz społeczny, według Waldemara Sochy, są istotą w sprawnym sprawowaniu władzy, a także będą niezbędnym kryterium w pomyślnym prowadzeniu skutecznego dialogu z obywatelami miasta. W Żorach istnieje piętnaście dzielnic, w których funkcjonują rady opiniujące ważne dla nich sprawy. – Są one dobrym źródłem informacji, ponieważ zasiadający w nich mieszkańcy mówią otwarcie o swoich najpilniejszych potrzebach i oczekiwaniach. Oczywiście, że działa to również i w drugą stronę. Organizujemy spotkania z mieszkańcami. Tworzymy kampanie poświęcone konkretnym przedsięwzięciom – wyjaśnia gospodarz Żor. Co ciekawe, podczas programu „Błękitne niebo nad miastem”, które poświęcone było ograniczeniu niskiej emisji spalin, zorganizowano nawet happeningi, konkursy dla dzieci, a także spotkania z dorosłymi mieszkańcami, żeby zwrócić uwagę na ten istotny, związany z ekologią, społeczny problem.

Codziennie komunikujemy się z mieszkańcami poprzez naszą samorządową stronę internetową. Od wielu lat bezpłatnie kolportujemy do skrzynek „Kurier Żorski”, w którym opisujemy najważniejsze nasze lokalne sprawy – dodaje Waldemar Socha.

Transport publiczny

Na Śląsku, właśnie w Żorach, od ponad dwóch lat funkcjonuje bezpłatna komunikacja miejska, z której chętnie korzysta młodzież oraz osoby starsze. Wcześniej, gdy pasażerowie musieli kupować bilety, wydatki z budżetu z tego tytułu były, co ciekawe, nie mniejsze. Po skrupulatnej analizie – okazało się, że skoro autobusy jeżdżą, to powinny być one pełne pasażerów. Wprowadzono nową siatkę połączeń, gdzie przystanki są ulokowane, jak najbliżej mieszkańców, dobrano tabor do ilości pasażerów.

Obecnie mieszkańcy coraz chętniej korzystają z miejskiej komunikacji. Zaowocowało tym, że musimy zwiększać pojemność autobusów. Miasto z tego tytułu nie dopłaca więcej, niż działo się to w poprzedniej sytuacji. Przy biletach dopłacalibyśmy do jednego kilometra 4,45 złotych, a przy bezpłatnej komunikacji około 3,54 za kilometr, przy mniejszych pojazdach. To wszystko oczywiście się ciągle zmienia, ale nadal jest bardziej ekonomiczne niż przed zmianami – tłumaczy Waldemar Socha. Obecnie miasto posiada siedem linii bezpłatnych wewnątrz miasta i tyle samo płatnych, które kursują poza Żorami. – To rozwiązanie, które funkcjonuje u nas od dwóch lat, niekoniecznie musi sprawdzić się w innym mieście. Mamy bardzo korzystny układ drogowy, co bezpośrednio wpływa na odległości pomiędzy dzielnicami – dodaje prezydent. Sprawna, ekologiczna komunikacja publiczna jest przyszłością nowoczesnych gmin. Żory chcą w tej konkretnej sprawie stawać się dobrym przykładem do naśladowania dla innych miast w Polsce.

Zielona energia, czyli czyste środowisko

Podobnie, jak w całym regionie, również w Żorach trwa walka z zanieczyszczeniem powietrza.Szczególnie na to zagrożenie narażeni byli mieszkańcy starego miasta, ale kilka lat temu zainstalowano sieć ciepłowniczą w tej dzielnicy.- Żory kilka lat temu podjęły działania, aby zapobiec tej sytuacji. Dlatego zachęcamy mieszkańców do podłączenia się, co nie jest proste, ponieważ koszt ciepła systemowego jest większy, niż w przypadku indywidualnego opalania. Miasto jednak dopłaca mieszkańcom z tytułu tej inwestycji, ale również intensywnie szukamy innych alternatywnych źródeł energii. Będziemy chcieli zapewnić wszystkim tańsze ogrzewanie np. z metanu, którego cały czas poszukujemy – oznajmia prezydent. Gmina wierzy, że dofinansowanie tej inwestycji przyczyni się do ostatecznej likwidacji przydomowych kotłowni węglowych.

Prezydent wysłuchuje również opinii tych, spośród mieszkańców, którzy chcieliby wybudować własną instalację fotowoltaiczną lub zakupić pompy ciepła. Wszystkie działania w programie „Prosument” są dofinansowane z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Proces ten nie jest łatwy, ale miasto podpisało już umowy z wykonawcami. To jeden z niewielu przykładów w Polsce, gdzie samorząd jest już na etapie realizacji instalacji. Propagowanie postaw pro – środowiskowych, jest cechą charakterystyczną publicznej działalności Prezydenta Sochy oraz grupy jego najbliższych współpracowników.

Prezydentura, to praca przez całą dobę

Waldemar Socha szczerze przyznaje, że przez większość czasu koncentruje się przede wszystkim na sprawach służbowych, a najlepsze pomysły rodzą się nocą. – Pracuję w swoim rytmie, ale nigdy od 7: 30 do 15:30. Zawsze uczestniczę w wielu spotkaniach. Jeżeli ktoś traktuje pracę jako swoją pasję, to nie widzę w tym jakiegoś większego problemu. Niestety „cierpią” przy tym moi najbliżsi. Wydaje mi się, że znalazłem swój własny złoty środek, w tym, żeby nie zaniedbywać potrzeb rodziny – twierdzi. Rola Prezydenta wiąże się z mrówczą pracą, która – jak pokazuje przykład Żor – przynosi jego mieszkańcom konkretne, pozytywne efekty.

W pracy na szczeblu samorządowym ważna jest oczywiście współpraca z biznesem. Nie wolno zapominać o spójnej polityce i realizacji wcześniej podjętych wyborczych zobowiązań. – Myślę, że dzięki temu, iż udało się nam kontynuować spójną strategię rozwoju, widać już dziś konkretne efekty naszej pracy. Należy być bardzo cierpliwym, posiadać wypracowaną wspólnie z mieszkańcami wizję, którą trzeba stopniowo modyfikować, dopasowywać do ciągle zmieniającej się sytuacji, a efekty przyjdą– podsumowuje prezydent.

Mateusz Herman

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj