Philips – liderem innowacji, Tomasz Lisewski – liderem z powołania

0
3322

Zaangażowanie w pomoc zespołowi i klientom

Tomasz Lisewski, prezes Philips w Europie Środkowo-Wschodniej, jest pierwszym Polakiem, któremu udało się zdobyć tak wysokie stanowisko w tej korporacji. Jest odpowiedzialny za rozwój biznesu medycznego i konsumenckiego w siedemnastu krajach. Pracując w tej firmie od 2009 roku udowodnił, że potrafi rozwijać działalność biznesową w sposób zrównoważony, w oparciu o głębokie zrozumienie wymagań rynku i potrzeb pracowników oraz klientów.

Redaktor naczelna Why Story – Beata Sekuła z prezesem Philips w Europie środkowej, podczas wręczenia dyplomu
 

Podobno duch rywalizacji i chęć zwycięstwa towarzyszyły Panu od najmłodszych lat…

W pewnym sensie tak, szczególnie objawiało się to na boisku do koszykówki. Z racji wysokiego wzrostu grałem jako skrzydłowy w klubie Wybrzeże Gdańsk. Najczęściej znajdowałem się blisko kosza…

 

W latach szkolnych czuł się Pan bardziej humanistą czy umysłem ścisłym?

Chyba jednym i drugim. W liceum najbardziej lubiłem język polski i historię, ale też języki obce oraz matematykę, stąd też podjąłem studia ekonomiczne – handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim.

A co po studiach?

Zacząłem od stażu w firmie Unilever. Najpierw wziąłem udział w naborze na staż letni wraz z trzema tysiącami innych aplikantów. Udało się, bo wybrali mnie! Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, gdyż do tego momentu moje życie było skoncentrowane głównie na koszykówce i życiu studenckim. Nagle znalazłem się w korporacji w Warszawie w dziale obsługi klienta. Otrzymałem ogromną liczbę reklamacji do analiz. Nie była to dla mnie wymarzona praca, ale sporo się nauczyłem. Następnie podjąłem pracę w firmie San SA (część United Biscuits), gdzie zajmowałem się sprzedażą, ale bardziej interesowała mnie praca w marketingu. Dlatego też dołączyłem do firmy Goman, gdzie zajmowałem się marketingiem marek kaw Elite. Byłem również odpowiedzialny za wprowadzenie na polski rynek kawy Lavazza. Później trafiłem do Wiednia już jako manager marki Kleenex, będąc już zatrudniony w firmie Kimberly-Clark, w której spędziłem jedenaście lat. W wieku 27 lat zostałem menedżerem generalnym w Polsce. Był to dla mnie początkowo stresujący okres, ponieważ uczyłem się głównie na swoich błędach. Później zajmowałem się też innymi rynkami, pracując w Wielkiej Brytanii i w Rosji.

W 2009 roku przeszedł Pan do Philipsa, gdzie zdobył Pan opinię innowatora oraz menadżera, który potrafi rozwijać działalność biznesową w zrównoważony sposób, w oparciu o zrozumienie potrzeb pracowników i klientów.

Dokładnie siedem lat temu zostałem dyrektorem generalnym segmentu produktów konsumenckich. Po dwóch latach otrzymałem w Amsterdamie stanowisko globalnego szefa marketingu rozwiązań do pielęgnacji osobistej, co było dla mnie wyróżnieniem, gdyż jest to najbardziej dochodowy i marketingowo zaanwasowany biznes firm. W kwietniu zeszłego roku awansowałem na prezesa Philips w Europie Środkowo-Wschodniej. Od tego momentu dbam o rozwój sprzedaży sprzętu związanego z medycyną w siedemnastu krajach tego regionu. Nadal kieruję obszarem Personal Health. Jestem też odpowiedzialny za segment Health Systems, dostarczający sprzęt do diagnostyki medycznej, rozwiązania do monitorowania pacjentów, informatykę kliniczną, jak również systemy angiograficzne wykorzystywane w kardiologii interwencyjnej.

Z których rozwiązań technologicznych Philipsa jest Pan najbardziej dumny?

Na pewno czuję satysfakcję z innowacji, które przyczyniły się do poprawy jakości życia ludzi na rynku europejskim, np. związanych z depilacją światłem dzięki Philips Lumea, z rozwiązań do higieny jamy ustnej opartych na technologii sonicznej wraz ze szczoteczkami do zębów Philips Sonicare czy mikrodermabrazji skóry, która jest możliwa dzięki rozwiązaniu Philips Visacare (urządzenie do pielęgnacji skóry, które poprawia jej jędrność).

Największe osiągnięcia w trakcie pracy w Philipsie?

70% wzrost biznesu, dzięki stworzeniu nowych rynków opartych na tych innowacyjnych rozwiązaniach.

A na jakie wyzwania natknął się Pan po otrzymaniu stanowiska dyrektora generalnego Philipsa?

Transformacja firmy produkującej głównie sprzęt np. medyczny, w firmę dostarczającą rozwiązania w szerzej pojętej opiece zdrowia– na poziomie województwa, kraju, ale też poziomie szpitala. Teraz np. przygotowujemy rozwiązania dla pogotowia ratunkowego w oparciu o program unijny, który się na tym koncertuje. Wprowadzamy bardziej zintegrowane innowacje, bo nie tylko technologiczne, ale też konsultingowe.

Jak Pan godzi obowiązki, które podzielone są na tak wiele krajów?

Strukturę mamy podzieloną na trzy regiony – północny w Warszawie, centralny w Pradze oraz południowy w Bukareszcie. Raz w miesiącu odwiedzam każdy z tych oddziałów i w ten sposób odbywa się efektywne zarządzanie zespołem oraz projektami całej struktury.

Czy jako lider z powołania, może Pan podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem na temat tego, co jest najważniejsze w zarządzaniu?

Osobiście uważam, że kluczowym jest nastawienie na pomoc innym, czy to zespołowi, czy to klientom w ich rozwoju. W ten sposób rozwijam siebie oraz innych, co przekłada się również pozytywnie na wyniki firmy. Nie należy też bać się wyzwań i ryzyka, bez którego trudno dziś o sukces, gdy świat się tak szybko zmienia. Ważna jest też koncentracja na rozwoju innowacji.

Jakie są plany rozwoju Firmy?

Koncentrujemy się na dalszym rozwoju naszych rozwiązań konsumenckich związanych ze zdrowym życiem oraz profesjonalnych związanych z opieką medyczną. Rozwijamy naszą platformę internetową. Wszystko to ma na celu poprawę jakości życia naszych klientów.

Beata Sekuła

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj