Rozmowa z Maciejem Klussem – dyrektorem Muzeum Zamkowego w Pszczynie, nominowanym do tytułu Lidera z powołania – na temat niezwykłych obiektów należących do wyróżniającej się, nie tylko na mapie Śląska i Polski, instytucji, wystaw, koncertów a także o efektywnym zarządzaniu miejscem związanym ze sztuką i historią.
„Pszczyna – zespół pałacowo-parkowy” Rozporządzeniem Prezydenta RP z 19 kwietnia 2021 r. został uznany za Pomnik Historii.
To miejsce rzeczywiście ma bogatą historię, albowiem zamek obronny wznieśli jeszcze książęta piastowscy. W XV w. bratanica Władysława Jagiełły – Helena de domo Korybutówna – wzniosła murowany zamek. Za panowania śląskiego rodu Promnitzów przekształcono gotycką budowlę obronną w reprezentacyjną rezydencję renesansową. W XIX w. dobra pszczyńskie przejął ród Hochbergów z Książa, a w latach 1870–1876 nastąpiła ostatnia przebudowa rezydencji w stylu neobarokowym. Ewenementem na skalę europejską jest to, iż w Muzeum zachowało się ok. 80% oryginalnego wyposażenia wnętrz z przełomu XIX/XX wieku.
Pański dziadek, dr Józef Kluss, był pierwszym dyrektorem Muzeum po wojnie.
Dziadek był historykiem sztuki i filozofem, przed wojną pracował jako kustosz w Belwederze. W czasie wojny nauczał na tajnych kompletach, a po wojnie był krótko w rządzie lubelskim, potem pełnił obowiązki konserwatora województwa rzeszowskiego, a następnie – śląskiego. W ramach obowiązków zaopiekował się zamkiem pszczyńskim. 9 maja 1946 r. powstało w nim muzeum i dziadek został pierwszym jego zarządzającym. Jednocześnie wykładał grafikę w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.
W domu toczyły się rozmowy na temat sztuki?
Tak, wychowałem się w oficynie, usytuowanej po wschodniej stronie dziedzińca zamkowego, w której dziadek otrzymał mieszkanie. Mieszkał tam również artysta malarz, prof. Leon Dołżycki i siłą rzeczy dyskusje o sztuce były wszechobecne. Ojciec ukończył konserwację zabytków w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. To był dla mnie wyznacznik tego, co chciałbym robić. Mama oprowadzała wycieczki po muzeum, ja też zdobyłem szybko takie uprawnienia, bo już w 1977 r. Skończyłem studia na wydziale historyczno-filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w kierunku historii sztuki. Pracę magisterską napisałem na temat historii Kościoła św. Piotra i Pawła w Tyńcu.
Od kiedy zaczął Pan pracować w Muzeum?
Pracę tutaj rozpocząłem jeszcze w trakcie studiów w 1983 r., najpierw jako przewodnik, później asystent, adiunkt i kustosz. Przez jakiś czas próbowałem prywatnego biznesu, prowadziłem firmy konserwatorską i komputerową. Przydały mi się te doświadczenia do rozwijania kompetencji liderskich. W roku 2000 niespodziewanie zmarł ówczesny dyrektor Muzeum, dr Janusz Ziembiński. Ponad 20 lat sprawował tę funkcję, w 1990 r. zapoczątkował rekonstrukcję wnętrz zamkowych według stanu z lat ok. 1914–1915, korzystając m.in. z materiałów ikonograficznych udostępnionych przez VI księcia Bolka von Hochberga z Monachium. W uznaniu tych działań pozarządowa organizacja Europa Nostra w Hadze przyznała Muzeum w 1995 roku dyplom honorowy ,,Za pieczołowite odtworzenie wnętrz zamku z ich wyposażeniem, oparte na wnikliwych badaniach historycznych, które przywróciły blask początku XX wieku’’. Po śmierci dyrektora Ziembińskiego pracownicy Muzeum zwrócili się do mnie z prośbą, abym startował w konkursie. Takie wsparcie było dla mnie bardzo ważne, ale i start w konkursie stanowił wyzwanie.
Jakie obiekty należą do Muzeum?
Zamek, zabytkowy kompleks Stajni Książęcych i od 2018 r. Zameczek Myśliwski Promnice. W Zamku znajdują się wystawy stałe, w gotyckich piwnicach usytuowana jest Zbrojownia, gdzie eksponujemy europejskie i orientalne uzbrojenie. „Wnętrza XIX i XX wieku” pokazują pomieszczenia reprezentacyjne. Rekonstrukcja Apartamentu Cesarskiego w Muzeum została uhonorowane III nagrodą w Wydarzeniu Muzealnym Roku – Sybilla 2005 w kategorii „Wystawy historyczne, biograficzne i literackie”. Od 2001 r. do wystaw stałych dołączył Gabinet Miniatur – kolekcja należy do najlepszych w Polsce, a od 2011 r. „Znane i nieznane” – prezentująca najcenniejsze obiekty eksponowane w przeszłości oraz pozyskane przez Muzeum na przestrzeni lat. Ponadto mamy „Salę Polską im. Księcia Józefa Poniatowskiego” i „Galerię portretów. W kręgu wolnych panów, hrabiów i książąt pszczyńskich”. Organizujemy również wystawy czasowe. Współpracujemy z wieloma muzeami europejskimi, w tym z Victoria & Albert Museum w Londynie i dzięki temu mogliśmy pokazać „Prezentacje na brytyjskim dworze 1898-1929. Kostium, klejonty, status i ceremoniał na fotografiach strojów dworskich z Archiwum Lafayette’a”. Kuratorzy z Anglii uczestniczyli też w przygotowaniu wystawy „Daisy, Księżna von Pless: Szczęśliwe lata”. W Stajniach Książęcych prezentowaliśmy wystawę „Czeczot. Tylko dla dorosłych” – twórczość satyryka, grafika, autora filmów animowanych, Andrzeja Czeczota. Obecnie w Muzeum, można obejrzeć m.in. „Memento Mori. Pochówki Panów Pszczyńskich”, „Europejski fajans delikatny z XIX wieku”, „Hochbergiana” czy „Rekonstrukcje ubiorów rekreacyjnych od XVII do początku XX wieku” oraz wystawę konserwatorską „Im gorsze — tym lepsze”. Wystawy czasowe powstają dzięki współpracy z muzeami w Niemczech i Austrii, szczególnie Bad Ischl – z którym to związani byli Habsburgowie. Ich potomkowie przyjeżdżają do nas, zaprzyjaźniliśmy się, bo łączy nas pasja do sztuki.
Jak długo trwa zwiedzanie zamku?
To zależy, co zwiedzający chce zobaczyć, jak zobaczyć i co usłyszeć. Pełne zwiedzanie z przewodnikiem trwa ok. 3,5 godziny.
Tradycją Muzeum są również koncerty.
Od 1979 r. organizujemy festiwal pt. „Wieczory u Telemanna”, dla którego inspiracją stała się sylwetka Georga Philippa Telemanna, jednego z najważniejszych kompozytorów epoki baroku, nadwornego kapelmistrza rodziny Promnitz (dawnych właścicieli Pszczyny). Kompozytor towarzysząc hrabiemu Erdmannaowi II von Promnitzowi w podróżach na Śląsk, przebywał w zamku w Pszczynie. W grudniu odbywają się Koncerty Świąteczne, a 1 stycznia Koncert Noworoczny. Natomiast „Wiosna z Fryderykiem” to cykl koncertów, podczas których występują m. in. laureaci Konkursu Chopinowskiego. 28 maja mieliśmy szczególne wydarzenie muzyczne – europejskie prawykonanie Kwartetu fletowego Es-dur op. 22 skomponowanego przez Hansa Heinricha XIV von Hochberga. Jego prawnuk Peter von Hochberg, VII książę pszczyński, zaszczycił koncert swoją obecnością.
Jakie cechy i kompetencje trzeba posiadać, aby zarządzać takim obiektem?
Jesteśmy placówką naukową i samorządową instytucją kultury Województwa Śląskiego. Wykonujemy zadania województwa, nie jesteśmy nastawieni na zysk. Najważniejsza jest fachowa wiedza muzealnicza i orientacja w sprawach ekonomii. Uważam, że zarządzanie muzeum to przede wszystkim odpowiedzialność wobec społeczeństwa, organizatora, pracowników – dla mnie dobro Muzeum jest najważniejsze.
Ile osób jest zatrudnionych w tej instytucji?
To zależy od sezonu, zwykle od 1 grudnia do połowy stycznia – w zależności od terminu ferii szkolnych – trwa przerwa w zwiedzaniu, w czasie której przeprowadzane są wielkie porządki pod nadzorem Głównego Konserwatora. Dlatego zatrudniamy wielu pracowników na czas określony. W sumie w Muzeum pracuje od 80 do 100 osób.
Z czego jest Pan najbardziej dumny?
Przede wszystkim z tego, że Muzeum kwitnie, ludzie chętnie do nas przychodzą, odwiedza nas ok. 300 tys. osób rocznie. Powiększamy stan naszego posiadania, ratując kolejne obiekty, które popadły w ruinę. Teraz staramy się o przejęcie na własność Oficyny zamkowej.
Jak Pan Dyrektor pozyskuje środki na restaurację?
Są to dotacje z Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach; fundusze europejskie, korzystamy też ze środków własnych.
Czy zdradzi nam Pan najbliższe plany?
Priorytetowymi celami są: dokończenie prac renowacyjnych dotyczących Zameczku Myśliwskiego Promnice oraz przejęcie na własność i rewitalizacja Oficyny zamkowej.
A jak regeneruje Pan siły?
Razem z żoną podróżujemy i zwiedzamy ciekawe miejsca. Ponieważ pracujemy z ludźmi – żona jest radcą prawnym, na urlopie cenimy sobie ciszę i spokój. W czasach szkolnych uprawiałem wyczynowo żeglarstwo, brałem udział w regatach i byłem w kadrze Śląska, teraz nurkuję amatorsko.
Dziękujemy za wywiad i życzymy dalszych sukcesów!
Dziękuję.
Dorota Kolano
Beata Sekuła