Dlaczego warto tańczyć latino i tańce socjalne?

0
4129

Rozmowa z Jackiem Perdutą, założycielem katowickiej Szkoły Tańca Salsopolis, organizatorem międzynarodowych festiwali latino, a także instruktorami i miłośnikami tego tańca z różnych krajów. Zdradzają nam jak zaczęła się ich przygoda z salsą czy bachatą i dlaczego oraz jak warto rozwijać tą pasję. Szkoła Salspopolis została nagrodzona tytułem The Best & More w uznaniu za efektywność nauczania tajników salsy, bachaty, kizomby oraz szeroką działalność społeczną.

Jacku, skąd wzięło się u Ciebie zainteresowanie taką formą aktywności? Jak długo trwa już ta przygoda?
Tańcem pasjonuję się prawie 30 lat. Przez większość mojego dzieciństwa praktykowałem taniec towarzyski. Startowałem w turniejach, należałem do formacji tanecznych, spędzałem na sali dziesiątki godzin na ćwiczeniach. Kochałem to, co robiłem i przykładałem się do tego. Przyszedł jednak kres mojego zainteresowania tańcem – była to matura. Przez dwa lata szukałem czegoś, co zapełni pustkę. Pewnego dnia znajoma z klubu powiedziała, że w Bielsku-Białej uruchomiony został kurs salsy. Był to rok 2002 lub 2003. Nie od razu wybraliśmy się na zajęcia. Dopiero trzy miesiące później, przy kolejnym, rozpoczynającym się kursie, poszliśmy razem. Ona jednak zrezygnowała już po trzech spotkaniach, a ja zostałem. Przez te wszystkie lata zacząłem dostrzegać pewne zależności między tańcem towarzyskim a tańcem socjalnym.

Każdy słyszał o tańcu latino, ale co to takiego taniec socjalny? Twoim zdaniem jako eksperta, jaki jest jego klimat?
Taniec socjalny ma w sobie coś specjalnego. Przede wszystkim spójność na całym świecie, mimo że w każdym kraju odrobinę inaczej tańczy się Salse, Bachate czy Kizombe lub Zouk. Dzięki kanałom Youtobe nie ma granic: można oglądać pary z dalekiej Japonii czy Chin, inspirować się ich tańcem, interpretacją. Dlatego też, wyjeżdżając później do tych krajów wiem już, czego mogę się spodziewać. To, co wypracuję na parkiecie w szkole tańca mogę, a nawet powinienem, wykorzystywać na imprezach. Klimat takich imprez jest niesamowity; muzyka, którą lubisz, ludzie, którzy tańczą te same style taneczne w klubach na całym świecie. Ilekroć jadę za granicę, szukam klubu, gdzie wieczorem mogę iść potańczyć, poznać nowych ludzi, może nauczyć się czegoś nowego albo po prostu dobrze się bawić. To endorfiny, czysta, chemiczna przyjemność. Kolejnym plusem jest to, że początkowo uczymy się jednego tańca, jednak w momencie kiedy stwierdzamy, że to już nie wystarcza, możemy rozpocząć naukę kolejnego rodzaju tańca lub innego stylu w danym rodzaju. Należy zwrócić uwagę, że ludzie w dzisiejszych czasach chcą wszystko szybko i na już. To właśnie oferuje Salsa, Bachata, Kizomba czy Zouk. Wybierając się w kierunku Wysp Karaibskich, które są kolebką tych tańców, ma się okazję zaobserwować żywą muzykę i rdzennych mieszkańców, którzy tańczą salse, bachate od kilku pokoleń. Tam właśnie można zanurzyć się w kulturze i szerokim zrozumieniu podstaw.

Dominicana, Urbana oraz Sensual to bardzo egzotycznie brzmiące nazwy. Czym charakteryzują się te style?
Styl Dominicana: Jest to oryginalny styl powstały na Dominikanie. Wykazuje podobieństwa do innych tańców latynoskich, zwłaszcza do cha-cha. Piosenki tworzone w tym stylu są relatywnie najszybsze. Choreografie charakteryzują się skomplikowaną pracą stóp, z dużą ilością półkroków. Charakter tańca osiągamy przez odpowiednie ruchy bioder i reszty ciała. Bachatę można tańczyć bardzo blisko, prawie złączonymi tułowiami oraz z prawą nogą wsuniętą nawet do połowy uda pomiędzy nogi partnera.
Styl Urbana: Jest to styl powstały z uproszczenia dominicany. Piosenki w tym stylu są znacznie wolniejsze. Zdarzają się wstawki gitarowe przypominające styl dominicana. Ze względu na prostotę jest to najbardziej popularny styl i jest on najczęściej nauczany. Ze względu na wolniejsze tempo możliwe jest także wykonywanie większej ilości obrotów.
Styl Sensual: Wbrew powszechnemu przekonaniu, w bachacie sensual dominuje pozycja otwarta, jedynie niewielka liczba technik wymaga pozycji zamkniętej oraz kontaktu biodrami, kontakt klatkami piersiowymi jest zbędny. Prowadzenie następuje poprzez ruch ciała, dłonie odgrywają niewielką rolę. Ruch bioder jest eksponowany mniej niż w bachacie (dominikańskiej). Cecha charakterystyczna tego stylu to występowanie „falek” ciała. Tempo jest zróżnicowane, zależne od muzyki. Jest to styl najbardziej zmysłowy i mogący sprawiać wrażenie erotycznego, co jednak nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Uczestnicy Międzynarodowego Festiwalu Latino, Katowice

Jedną z osób, które zapytaliśmy dlaczego tańczy i jak wpływa to na jego życie, był Alexander pochodzący z miasta Aleppo w Syrii, mieszkający obecnie w Szwecji. Alexander opowiedział nam:

Miałem przyjaciółkę tańczącą bachatę i namówiła mnie do tego tańca. Ona jednak zrezygnowała, a ja zostałem. To było około czterech lat temu. Uwielbiałem tańczyć bachatę i kizombę. Wtedy jednak nie uczyłem się wiele, ponieważ w tym samym czasie kształciłem się w zawodzie asystenta pielęgniarki. Obecnie pracuję w Szpitalu Uniwersyteckim w Sztokholmie właśnie jako asystent. Ten festiwal był świetną okazją, aby zobaczyć Polskę. W tym samym czasie poznałem nowych przyjaciół. Jedną z rzeczy, których się nie spodziewałem, było to, że spotkałem znajomego, którego wcześniej poznałem w Grecji na festiwalu Bachata. Cieszyło mnie również, że w trakcie podróży odwiedziłem aż cztery miasta w Polsce.

Jak doszło o tego, że szaleństwo na parkiecie stało się pasją i co z tego wynikło, opowiedzieli nam również inni uczestnicy festiwalu:

Pochodzę z Ekwadoru – mówił Freddy Largo – i jak większość Latynosów kocham salsę, ale wcześniej tańczyłem tylko towarzysko, bez żadnego stylu i techniki. Kiedy zamieszkałem w Santo Domingo – Republica Dominicana, zakochałem się w dominikańskiej Bachacie. Sześć lat temu zacząłem pobierać lekcje tańca w Quito, w szkole ENB, salsy fusion. Po przyjeździe do Polski kontynuowałem lekcje. Łącznie tańczę ponad 6 lat z pewnymi przerwami. Sądzę, że to, aby zostać mistrzem zależy od talentu, pasji i zamiłowania do tańca i muzyki. Widziałem niesamowitych tancerzy trenujących zaledwie od 6 miesięcy i ludzi, którzy tańczą latami nie podnosząc swojego poziomu. Na co dzień jestem inżynierem IT w jednej z francuskich firm informatycznych w Katowicach. Pracuję również jako nauczyciel hiszpańskiego i uczę się języka polskiego. Czasem występuję również w roli DJ-a. Uwielbiam salsę LA, kolumbijską, portorykańską i wszystko, co jest jej częścią. Staram się często chodzić na imprezy salsowe.

Zajęcia Bachata to również okazja do poznania przyszłego pracodawcy. Okazuje się, że cechy osobowości rozwinięte przez taniec były atutem, który zadecydował o zaproponowaniu mi pracy w redakcji WHY Story – dodaje Magdalena Suruło, uznana saksofonistka, która w czasie pandemii wróciła do Polski po kilku latach turne w Dubaju, Bahrajnie, Malediwach oraz Indiach.

Liza Sandrausch, niemiecka instruktorka bachaty

Nazywam się Lisa Sanraush – przedstawiła się piękna tancerka, która przyjechała z Niemiec. Tańczę od trzynastego roku życia. Myślę, że nigdy nie można do końca powiedzieć, że jest się mistrzem tańca, ponieważ istnieje tak wiele różnych stylów i zawsze jest coś do poprawy. Chcąc być naprawdę dobrym, trzeba być świadomym jak często się ćwiczy, a szczególnie tego, jak intensywnie tańczy. Jeśli bierzesz pięć lekcji w tygodniu, nie oznacza to jeszcze, że naprawdę zaczynasz się doskonalić. Nie chodzi tylko o chodzenie na zajęcia, ale także o pracę nad swoim ciałem. Aby zostać porządnym tancerzem, potrzeba około roku.

EC Clark (po prawej) ze Stanów Zjednoczonych

Zapytany o swoje wrażenia EC Clark z USA odpowiedział:
Tańczę od około dwóch lat. Na co dzień zajmuję się cyber bezpieczeństwem dla szwajcarskiego banku Wealth Management. Uwielbiam tańczyć Bachatę, chociaż nie jest to łatwe przy różnorodności stylów. Bachata może być zabawą, ale jeśli chodzi o taniec, jest również pokazaniem swoich umiejętności, a w przypadku dziewczyn, ich seksownych sylwetek.
Mieliśmy również okazję porozmawiać z instruktorami oraz mistrzami. Okazuje się, że Bachata ma ogromny wpływ na to, co dzieje się w naszym życiu prywatnym.


Zapytaliśmy dyskretnie Angelikę Klimczak i Jurka Ronkiewicza, których możliwości taneczne można na co dzień podziwiać w Szkole Tańca Mohito w Tychach oraz Natalię Plewa i Krzysztofa Juraszka, jak to się stało, że ci wspaniali ludzie nie tylko razem tańczą, ale również jak się okazuje dzielą życie.

– Z Jurkiem poznaliśmy się dużo wcześniej. Dopiero później był taniec – powiedziała Angelika. – Dopiero potem poszłam na kurs, na który namawiał mnie Jurek, który dziś sam jest instruktorem – dodała.
– Z Natalią właściwie poznaliśmy się na imprezie – powiedział Krzysztof, który jest instruktorem międzynarodowego formatu. Jak sam stwierdził: – Uczę wszędzie (śmiech). Najczęściej we Wrocławiu i Berlinie.

Na pytanie, czy są jakieś przeciwwskazania do nauki i treningu Bachata, odpowiedzią był gromki śmiech i informacja, że jedynym przeciwwskazaniem jest „brak humoru” tańczącego. Jak zauważył Jurek:

– Zauważamy jak panie z czasem zmieniają stroje, stają się bardziej kobiece. Ludzie otwierają się na innych. Przezwyciężają fobie i kompleksy. Jest to swego rodzaju rozdzielenie komunikacji biznesowej i romantycznej – tłumaczyła Natalia, a Krzysztof dorzucił: – Uczy to kontaktów społecznych.

Nasi rozmówcy są bardzo doświadczonymi tancerzami i dobrymi obserwatorami. Jak sami przyznali w ciągu roku zazwyczaj biorą udział w kilkudziesięciu konkursach i festiwalach tanecznych.

Istnieje zatem ogromna potrzeba organizowani tego typu wydarzeń.
Zdecydowanie tak. Ludzie je uwielbiają. Tańczyć może każdy: od juniora do seniora. Jak zostało powiedziane, nie ma żadnych przeciwwskazań i efektów ubocznych (śmiech). Nawet osoby w starszym wieku, tańcząc odnajdują radość życia. Dla wielu jest to terapia emocjonalna i fizyczna. Wielu uważa, że taniec obniża poziom stresu i pozwala poradzić sobie z depresją, Cytując zaś materiały źródłowe, taniec zwiększa żywotność organizmu i wydzielanie serotoniny, poprawia elastyczność, siłę, równowagę i wytrzymałość ciała, wzmacnia układ kostny i sercowo-naczyniowy, zwiększa zdolności umysłowe i przyśpiesza procesy decyzyjne poprzez tworzenie nowych połączeń neuronalnych. Ludzie pozbywają się kompleksów i uprzedzeń. Pozostają w harmonii z własnym ciałem. Taniec improwizowany ma duży wpływ na zdolności poznawcze. Osoby, które regularnie trenują posiadają większe umiejętności kojarzenia faktów, przez co dłużej zachowują młodość. Nie trzeba od razu być mistrzem i wytrawnym tancerzem, bo każdy znajdzie zajęcia na swoim poziomie. Oczywiście mamy również i mistrzów. Chociaż dojście do mistrzostwa każdemu zabiera inny czas. Dla jednych jest to kilka miesięcy intensywnych treningów, dla drugich kilka lat. Nieważne jednak jak długo to trwa, liczy się, że jest to pasja, z której czerpie się przyjemność.

W czasie festiwalu mieliśmy możliwość zadania paru pytań tancerzom i instruktor, którzy już to mistrzostwo osiągnęli.
Karolina Kunst, 21 letnia tancerka, która na co dzień tańczy w łódzkim International Dance Center „Great Island”, a obecnie występuje również jako asystentka Piotra Kruka wybitnego polskiego instruktora tańca latino, który wykształcił już wielu mistrzów Polski przyznała:
– Przy odpowiednim zaangażowaniu wystarczył rok, żeby dojść do obecnej formy. Uczęszczałam zarówno na regularne szkolenia prowadzone przez Piotra, jak również na zajęcia prywatne.

Jacek Perduta podczas wręczenia tytułu The Best & More w Salsopolis

Rozmawialiśmy z Dominikem Klimasara, instruktorem właśnie szkoły tańca towarzyskiego Salsopolis. Zapytaliśmy, ile trzeba włożyć wysiłku, aby w tak krótkim czasie, bo zalewie dwóch lat, zostać instruktorem:

– Wszystko zależy od tego ile pracujesz, tańczysz i ćwiczysz – mówił Dominik. – Już wcześniej tańczyłem taniec towarzyski, ale miałem potem dziesięć lat przerwy. Później przyszedł czas na Bachatę. Codzienny, trwający cztery godziny trening pozwolił mi już po półtorej roku na samodzielne prowadzenie szkoleń.

Jaka jest Twoja wizja na przyszłość? W którym kierunku chciałbyś pójść lub raczej zatańczyć?

Tańczyć jak najwięcej. Integrować środowisko, uczyć, informować i pokazywać, czym jest taniec i co można w ten sposób osiągnąć. Chcę żeby zawsze aktualne było hasło, które powtarzamy jak mantrę: Jeżeli lubisz się bawić, to uwielbiasz tańczyć. Jeżeli uwielbiasz tańczyć, to kochasz życie, jeżeli kochasz życie… to tańcz z Nami!! •

  • Wykorzystano materiał Milabo – Mind, Language, Body: „Dlaczego tańcząc stajemy się mądrzejsi?”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj