Dom, mieszkanie to przestrzeń życia. Najważniejsze miejsce dla każdego. Co jednak, gdy staje się misją i sztuką, a także zadziwiającą historią pełną kompetencji oraz odwagi z nutą romantyzmu. Gdy do tego dodamy sens inwestycyjny oraz wysoką stopę zwrotu z zaangażowanego kapitału, mamy wyjątkowy przykład zrealizowanego planu i sukces. Tym wszystkim zajmuje się Sebastian Kanclerz, Prezes Kanclerz Investment firmy rewitalizującej obiekty w zabytkowych centrach miast. Za swoje osiągnięcia został nagrodzony tytułem Lidera z powołania.
Taka właśnie jest historia przedsiębiorcy ze Śląska, Sebastiana Kanclerz. Matura w Krakowie, studia na Uniwersytecie Warszawskim i praktyka w branży nieruchomości na Śląsku zbudowały postać, która wymyka się schematom i śmiało wytycza trendy.
Trzeba było zaledwie kilku lat by zmienić wizerunek chorzowskiej ulicy. Rewitalizacja kilku kamienic to wyjątkowy przykład na rozwój w prywatnym sektorze i dowód jak konsekwentna praca, odwaga i rozmach zmieniają nasz świat.




Sebastian Kanclerz jest charyzmatycznym liderem w branży śląskiej rewitalizacji. Od pomysłu i znalezienia kolejnej okazji inwestycyjnej przez przeprowadzenie i nadzorowanie całego procesu budowlanego aż do kapitalizacji, wynajmu i zarządzania nieruchomościami. Pomimo młodego wieku osiąga wysokie cele i wytycza perspektywę dla wielu inwestorów, którzy w idei ratowania zabytków zobaczyli także możliwość własnej aktywności i zysków.
Ziemia obiecana
Zdegradowany teren, gdzie przez lata prowadzona polityka i brak inwestycji doprowadziły do zubożenia społecznego a przymusowe meldunki i nierealne stawki czynszowe sprawiły że piękne obiekty z przełomu XIX i XX wieku pozostawione bez remontów dzisiaj często wymagają gruntownych przemian, inwestycji oraz pomysłu na ratowanie przy zachowaniu tożsamości i pierwotnej urody.
Na krótkim odcinku ulicy Katowickiej, przy znanym i lubianym Teatrze Rozrywki projekt objął 5 kamienic, tworząc swoista enklawę i nową przestrzeń. Z omijanego przez przechodniów kwartału miejsce stało się tętniącą życiem obietnicą wygodnego, ciekawego funkcjonowania w historycznym centrum.




Każdy możliwy do uratowania detal został z pietyzmem przywrócony.
Było ściernisko, ale jest San Francisko…
Jadąc estakadą przez Chorzów zauważamy dzisiaj rząd wyremontowanych i oświetlonych kamienic z odnowionymi elewacjami, gdzie detal architektoniczny pięknie wyeksponowany podkreśla urodę historycznych obiektów. Całość koncepcji podkreślają spójne szyldy i neony. Mieszkania są nowocześnie zaprojektowane i urządzone zgodnie z obowiązującymi trendami z użyciem nowych technologii. W lokalach opuszczonych i od lat niewynajmowanych dzisiaj znajdują się piękne, nowoczesne salony urody, zakłady fryzjerskie, restauracje, piekarnia, punkty usługowe, tworząc zaplecze dla nowych mieszkańców, którzy bardzo chętnie wybierają realizacje grupy inwestycyjnej młodego wizjonera. Stare, zniszczone budynki są dzisiaj perełkami i tworzą wspaniałą wizytówkę nie tylko Chorzowa, ale i Śląska. Każdy możliwy do uratowania detal z pietyzmem zostaje przywrócony. Takim przykładem jest bez wątpienia francuska, okrągła klatka schodowa, uzupełnienia w ponad stuletniej terakocie czy płaskorzeźbie z wyobrażeniem Erato – bogini poezji miłosnej.
Beata Sekuła
