Ponad 300 rozwiązanych problemów z aplikacją Naprawmyto.pl w Katowicach

0
2008

Już ponad 1200 spraw do naprawy zostało zgłoszonych za pośrednictwem aplikacji Naprawmyto.pl w Katowicach od chwili jej uruchomienia. Najwięcej dotyczy infrastruktury drogowej, dzikich wysypisk i graffiti. Najaktywniejsi okazali się mieszkańcy Szopienic, Burowca i Śródmieścia.

Aplikacja Naprawmyto.pl, służąca do zgłaszania „usterek” w mieście, ruszyła w Katowicach 13 kwietnia. Od tej pory mieszkańcy zgłosili już ponad 1200 tzw. alertów. Do najpopularniejszych kategorii należą: uszkodzone jezdnie i chodniki (281), dzikie wysypiska (191), zniszczona zieleń (143), graffiti (137), uszkodzona studzienka/wpust (130), niedziałające oświetlenie (74), znaki drogowe (80) i porzucone pojazdy (77).

Mieszkańcy niektórych dzielnic wykazali się większą aktywnością od pozostałych. Uznanie należy się dla Szopienic i Burowca, skąd pochodzi najwięcej zgłoszeń. Nie próżnują też mieszkańcy Śródmieścia, Koszutki, Zawodzia, Bogucic czy osiedli: Witosa, Tysiąclecia i Paderewskiego. Na południu aktywni są mieszkańcy Ochojca, Piotrowic i Kostuchny, mają jednak wiele do nadrobienia w stosunku do liderów z północy.

– Bardzo cieszy mnie tak duże zainteresowanie aplikacją. To znaczy, że mieszkańcy chcą wspólnie z nami naprawiać miasto i że nam zaufali. Duża aktywność w dzielnicach objętych Lokalnym Programem Rewitalizacji pokazuje, że mimo problemów, ludzie chcą tam działać na rzecz lokalnej społeczności. Naprawmyto.pl okazało się więc świetnym narzędziem rewitalizacji społecznej – mówi prezydent Marcin Krupa.

Użytkownicy serwisu biją też indywidualne rekordy. Jeden z nich ma już na koncie 140 alertów. Kilku innych aktywistów zgłosiło po kilkadziesiąt problemów ze swojej dzielnicy. Dużo jest zgłoszeń od lokalnych inicjatyw obywatelskich i rad jednostek pomocniczych. Mieszkańcy nie tylko zgłaszają problemy, ale również śledzą i komentują rezultaty pracy zespołu Naprawmyto.pl. Relacje z napraw na społecznościowych profilach na Facebooku zamieszczają m.in. aktywistki „Nakręcone na Koszutkę”. Wszystkie sprawy można również śledzić i komentować na katowickiej podstronie Naprawmyto.pl.

Zespół, złożony z opiekunów w wydziałach Urzędu Miasta, jednostkach i spółkach miejskich, oraz w Straży Miejskiej, na bieżąco przyjmuje i weryfikuje wszystkie alerty. Codziennie „wpada” od kilkunastu do kilkudziesięciu spraw. Każda z nich rozpatrywana jest indywidulanie. Konieczne jest zawsze ustalenie właściciela terenu, oględziny „usterki” na miejscu, a następnie wykonanie naprawy.

Dlatego tak ważne jest dopracowanie zgłoszenia i dodanie zdjęcia, a najlepiej dwóch – z bliska i z perspektywy, żeby służby miejskie bez trudu mogły ustalić miejsce „usterki” i skutecznie zadziałać. Zdarzają się bowiem pomyłki a czasami naprawa jest niemożliwa. Również rejestrowanie się użytkowników w systemie jest pomocne, żeby w razie potrzeby można było się z nimi kontaktować i doprecyzować temat zgłoszenia – mówi Wioleta Niziołek – Żądło, koordynator projektów społecznych. Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać ze specjalnych przywilejów – system wysyła im automatyczne powiadomienia o kolejnych etapach działania służb miejskich.

W przypadku, gdy teren nie jest miejski, mieszkaniec dostaje jasny komunikat, co w tej sprawie zostało zrobione. Czasami jest to wysłanie skanu alertu do zarządcy terenu z prośbą o zajęcie się sprawą, czasami – jak w przypadku dzikich wysypisk – Straż Miejska lub Wydział Kształtowania Środowiska wzywają prywatnego właściciela do posprzątania terenu. Jeśli jakaś sprawa nie może zostać rozwiązana za pomocą Naprawmyto.pl, np. jest związana z większą i kosztowną inwestycją, mieszkaniec również jest o tym informowany.

Naprawmyto.pl to element projektu KATOobywatel, realizowanego przez Urząd Miasta w Katowicach. Jego idea polega na kształtowaniu postaw obywatelskich, zaangażowaniu mieszkańców z życie miasta i umożliwienie im realnego wpływu na rozwój Katowic.

Jak to wygląda w praktyce?

Alert, w zależności od nadanej kategorii, za pośrednictwem Naprawmyto.pl trafia bezpośrednio do opiekunów w komórkach i jednostkach miasta oraz w instytucjach współpracujących przy projekcie. To oni ustalają między sobą, kto powinien zająć się sprawą. Alertami anonimowymi i z kategorii „inne” administruje Straż Miejska i przydziela je zgodnie z kompetencjami opiekunów. Pierwszym krokiem jest zawsze ustalenie własności terenu i jego zarządcy. W przypadku własności miasta służby miejskie rozwiązują problem w możliwie najkrótszym czasie. W przypadku terenów, które nie należą do miasta, służby miejskie mogą dyscyplinować ich właścicieli czy zarządców do zajęcia się problemem np. uprzątnięcia śmieci czy usunięcia szpecącego graffiti.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj