Konsulat Honorowy Mali w Polsce powołany został w marcu 2019 roku w Warszawie i od tego momentu nie tylko wspiera obywateli swego kraju przebywających z dala od ojczyzny, ale również prężnie łączy dwa kraje: Polskę i Mali w sferze ekonomii, kultury i biznesu, wskazując najlepsze kierunki inwestycji i rozwoju dla przedsiębiorców oraz inwestorów polskich i malijskich. Konsul Honorowy, Jego Ekscelencja Mamadou Konate, wypełniając swoje funkcje, wskazuje najlepsze możliwości zacieśniania wzajemnych kontaktów pomiędzy krajami.
Ekscelencjo, Pana zdaniem liderem człowiek się rodzi, czy się nim staje?
Sądzę, że liderem człowiek się staje. Pewnie jest i tak, że ktoś się nim rodzi, ale z reguły staje się nim z biegiem zdobywania doświadczenia. Jestem konsekwentny w działaniu i asertywny. Potrafię nawiązywać dobre relacje międzyludzkie. Jestem życzliwy i otwarty. Ważna jest dla mnie szczególnie otwartość międzykulturowa, ukierunkowana na rozwój.
Czy już w latach dziecięcych był Pan Konsul przewodniczącym klasy, szkoły lub pełnił jakieś funkcje społeczne?
Dużo… dużo tego było. W szkole średniej byłem przewodniczącym sekcji mojego regionu – tzw. Stowarzyszenia Uczniów i Studentów Mali. Pochodzę z Kayes, które kiedyś było stolicą Mali, tak jak Kraków – Polski. W 1990 roku przyjechałem do Polski na studia. Pierwszy rok spędziłem w Łodzi na studium języka polskiego. A potem poszedłem na Uniwersytet. Jeśli ktoś, tak jak ja, przyjeżdżał do Polski, musiał rok uczęszczać do studium języka polskiego i dopiero wtedy mógł iść na studia. W Łodzi byłem przewodniczącym Związku Studentów Afrykańskich w Polsce, sekcja Łódź. Pełniłem tę funkcję przez cztery lata. Po ukończeniu studiów zostałem sekretarzem do spraw nauki i kultury w Stowarzyszeniu Absolwentów-Obcokrajowców Polskich Szkół Wyższych. Jestem również współzałożycielem Stowarzyszenia Malijczyków w Polsce. Do czasu mojej nominacji jako Konsula byłem sekretarzem generalnym tego stowarzyszenia.
Ilu Malijczyków mieszka obecnie w Polsce?
Ponad stu – w tym czterdziestu studentów. Studiują najczęściej w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Wrocławiu i w Poznaniu. Ja akurat kończyłem w Łodzi ekonomię i informatykę. W 1996 roku rozpocząłem studia doktoranckie na Uniwersytecie Łódzkim, a w 1998 roku przeniosłem się do Warszawy, gdzie obecnie pełnię obowiązki zawodowe i funkcje konsularne.
Na czym polega Pana rola jako konsula w Polsce?
Moją podstawową rolą jest udzielenie pomocy i wsparcia obywatelom i osobom prawnym Mali w Polsce. Udzielam także pomocy studentom w kwestiach związanych z legalizacją pobytu oraz innymi wymogami formalnymi związanymi z ich przyjazdem na studia. Oczywiście także ogólną pomoc dla nich w kwestiach adaptacji do nowych warunków społecznych i kulturowych. W ramach tych działań mieści się również pomoc dla firm w sprawach formalno-prawnych dotyczących umów zawieranych z polskimi kontrahentami. Działania Konsulatu w dziedzinie gospodarki to wsparcie w organizowaniu wizyt przedsiębiorców, uczestnictwo w misjach gospodarczych oraz innych formach pogłębiania polsko-malijskiej współpracy gospodarczej.
Ponadto Konsulat wspiera przedsięwzięcia mające na celu promocję bogatej kultury i historii Mali poprzez wystawy czy koncerty. A w dziedzinie nauki podtrzymuje kontakty z polskimi uczelniami wyższymi oraz innymi instytucjami naukowymi, a także wspiera współpracę pomiędzy uczelniami polskimi i malijskimi.
Moją naczelną misją w ramach pełnionej funkcji jest działanie mające na celu zbliżenie Mali i Polski, tym bardziej, że nasze dwa kraje mają trochę wspólnej historii. Pierwszy prezydent Mali wybrany demokratycznie Alpha Oumar Konaré oraz jego małżonka Adame Ba Konaré ukończyli studia doktoranckie w Warszawie – historię i archeologię.
Istotne jest także pokazanie polskim firmom jakie są możliwości inwestowania w Mali. W planach było utworzenie forum polsko-malijskiego, ale niestety wybuchła epidemia COVID-19. W tym roku w Katowicach miał odbyć się Europejski Kongres Gospodarczy. Organizatorzy podobnego kongresu w 2016 roku zaprosili za moim pośrednictwem rząd Mali i przybyła wówczas do Polski silna delegacja, w skład której weszło aż trzech ministrów. Chcielibyśmy korzystać z takich konferencji i kongresów, aby coraz więcej Malijczyków mogło nawiązywać relacje biznesowe oraz by więcej Polaków interesowało się prowadzeniem interesów w Mali.
Dlaczego Mali? Determinuje to strategiczne położenie geograficzne w sercu Afryki Zachodniej oraz solidna infrastruktura. Mali jest drugim co do wielkości krajem na obszarze Unii Gospodarczej i Walutowej Afryki Zachodniej (UEMOA) o powierzchni 1 241 238 km². Liczy 20 933 072 mieszkańców (2020), z czego 47,8% to osoby poniżej 15 roku życia. Tempo wzrostu populacji szacuje się na 3,36%. Wzrost PKB 4,90%/rok (2018). Wspólny rynek Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) z około 350 000 000 konsumentów z przewidywanym wzrostem do 600 000 000 w 2050 r. Mali obejmuje 642 km linii kolejowej i 12 860 km sieci drogowej. Transport rzeczny działa na długości ponad 1500 km. Obecnie poprawiona jest żeglowność rzeki Niger przez porty, nabrzeża i inne terminale. Transport lotniczy to 13 lotnisk w tym 6 lotnisk międzynarodowych.
Poza połączeniami lotniczymi Nawakszut, Dakar, Konakry, Abidżan, Wagadugu i Niamey łączą ze stolicą Mali Bamako (4 347 997 mieszkańców) utwardzone drogi. Bamako jest uznane za hub Afryki Zachodniej.
Rozumiem, że Malijczycy chcą tutaj nawiązywać kontakty, ale także zachęcać, aby w Mali nasi inwestorzy zainteresowali się różnymi gałęziami gospodarki. To ciekawy temat. Jakie są tam szczególne możliwości?
Rząd Mali stoi na stanowisku, że nie ma rozwoju gospodarczego bez sektora prywatnego. Dlatego w 2013 roku stworzył specjalne ministerstwo dedykowane promocji inwestycji i wspomnianego sektora. Stworzył także Agencję Promocji Inwestycji (API). Tekst ustawy został tak zaprojektowany, aby ułatwiać wszystko przedsiębiorcom. W Mali od kilku lat można założyć firmę w przeciągu 72 godzin. Nie ma dyskryminacji w stosunku do inwestorów zagranicznych, którzy korzystają z takich samych przywilejów jak inwestorzy krajowi. Oprócz API istnieją inne instytucje i organizacje zajmujące się wspieraniem sektora prywatnego: Krajowa Rada Związku Pracodawców Mali, Izba Handlowo-Przemysłowa Mali itp.
Mali posiada idealne zaplecze rolnicze.
Tak. To nasz najważniejszy sektor – agrobiznes. 40% PKB przynosi rolnictwo. To dużo. Bardzo dużo. Jest tu żyzna ziemia. W 2018 roku Mali osiągnęło status pierwszego producenta w Afryce wytwarzając 700 000 ton bawełny nasiennej. Ważne są orzeszki, różne zboża, ale przede wszystkim mango. Jesteśmy pierwszym producentem mango w Afryce Zachodniej – są bardzo dobrej jakości i szerokiej gamy odmian (w tym najpopularniejsze, takie jak Keitt, Kent i Amelie). Eksport mango do UE rośnie średnio o 6% rocznie (od 2004 r.). ECOWAS dostarcza 6% europejskiego rynku mango. Eksporterzy mango z Afryki Zachodniej korzystają z preferencyjnych warunków handlowych na rynkach UE w porównaniu z innymi globalnymi dostawcami.
Naszym celem w Polsce jest m.in. pozyskanie partnerów, którzy mogą być zainteresowani w szczególności mango. Obecnie Mali eksportuje te owoce przede wszystkim do Francji i Holandii. Przykładowo Holandia zbudowała olbrzymie chłodnie przy lotnisku w Bamako. Zbierają mango, eksportują do Holandii, a stamtąd do innych krajów.
W Mali ziemniaki i cebula stanowią 95% całkowitego importu warzyw. W tym wypadku Mali może stać się krajem docelowym polskiego eksportu ziemniaków i cebuli.
Nawet w tym trudnym czasie pandemii ludzie kupują artykuły spożywcze. Tak będzie zawsze. Myślę, że dla przedsiębiorców to bardzo ciekawy temat, tym bardziej, że chodzi również o polskiego pośrednika, który wprowadzi produkty do polskich sieci handlowych?
Nie jest to jednak jedyny zakres współpracy. W Afryce Zachodniej popularne jest masło shea (karite). W Mali produkuje się go bardzo dużo, jednak nie jest ono przetworzone przemysłowo. Firmy często są zainteresowane półproduktami. Ważne jest wiec, aby pojawiały się firmy, które zbudowałyby infrastrukturę i przetwarzały produkt podstawowy, a następnie dostarczały półprodukt innym firmom np. kosmetycznym w Europie. Bardzo popularne są u nas sezam i guma arabska.
Mali jest pierwszym eksporterem żywych zwierząt wśród członków Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej ECOWAS (96% eksportu żywych zwierząt). Hodowla jest priorytetowym sektorem inwestycyjnym dla sektora publicznego. Rząd jest otwarty na inwestycje w sektorze hodowlanym. Chodzi nam o produkcję na miejscu – ubojnie, rzeźnie i przetwórstwo. Zostało wyznaczone Ministerstwo ds. Hodowli i Rybołówstwa oraz odpowiednie służby techniczne i urzędy ds. Produkcji i Przemysłu Zwierzęcego, (DNPIA) Krajowy Departament Usług Weterynaryjnych (DNSV).
Mali oferuje przewagę konkurencyjną i może stać się regionalną platformą dla przemysłu mleczarskiego. Oferuje strategiczną lokalizację dla przyszłego eksportu: 3 głównych importerów w regionie to najbliżsi sąsiedzi.
A dziedziny gospodarki poza rolnictwem?
Na przykład górnictwo. Jeśli chodzi o złoto w Afryce, RPA jest na pierwszym miejscu, Ghana na drugim, a Mali na trzecim, z 50 tonami rocznie, a w ubiegłym roku wydobycie wyniosło aż 70 ton. Można współpracować z firmami polskimi w sferze wydobycia. Właściciele kopalni z reguły nie mają środków i możliwości, aby zakupić odpowiednie maszyny i wydobywać. W Polsce, tym bardziej na Śląsku dysponujecie olbrzymim doświadczeniem, jeśli chodzi o górnictwo. Kraj ma również znaczne rezerwy żelaza – 2 miliony ton, boksytu – 1,2 miliona ton, uranu – 5 tysięcy ton, a także innych zasobów, takich jak fosforany, miedź, ołów, cynk, lit lub wapień. Jeśli chodzi o ropę i gaz, wstępne badania ujawniają pięć basenów o wysokim potencjale. Zostały już wprowadzone zapisy zmieniające ustawodawstwo tak, aby zachęcić do poszukiwań ropy i gazu.
Czy siedziba firmy musi być w Mali?
Nie, ale żeby startować w przetargach, musi być chociaż filia. Istnieją możliwości nawiązania współpracy z podmiotami w Mali. Natomiast nie trzeba mieć malijskiego partnera, aby założyć firmę. Można pojechać do Mali i zgłosić się do wspomnianej przeze mnie agencji – API, lub założyć firmę przez Internet – wtedy wypełnia się formularz. Może być to w 100% kapitał zagraniczny. Prawo do transferu kapitału i dochodów jest gwarantowane osobom fizycznym lub prawnym, które dokonują inwestycji finansowanej z wkładu w obcej walucie w Mali.
Czy w tych trudnych czasach odbywają się loty do Mali?
Tak, oczywiście. Loty do Mali z Polski nie są jednak bezpośrednie. Jest jedna przesiadka we Francji, Turcji, Frankfurcie itp. To zależy od linii lotniczych. Dla przykładu z Polski do Francji to 2 i pół godziny, a z Paryża do Bamako 6 godzin – to razem 8 i pół godziny. Można zorganizować wyprawę.
W Mali były już firmy Polskie. Niektóre wyjechały sprawdzić jak mogą współpracować w dziedzinie budownictwa, górnictwa, a niektóre nawet handlu odzieżą i innymi produktami gospodarstwa domowego. Ludzie mają różne pomysły. Była też polska firma budująca domy, produkująca prefabrykaty. Jest jeszcze cały czas otwarta kwestia informatyzacji kraju i rozwiązań fotowoltaicznych. Chcemy, by Polacy zaangażowali się w fotowoltaikę, bo mają w tym duże doświadczenie. Do 2030 r. Mali doświadczy całkowitego deficytu efektywności energetycznej w wysokości 22 600 GWh. Mamy niezwykły potencjał energetyczny – 33 miliony hektarów do produkcji biomasy, 5000 Gwh mocy hydroelektrycznej, współczynnik nasłonecznienia od 5 do 7 Kwh / m2.
Pomimo pandemii staramy się prężnie współpracować i zainteresować takimi działaniami banki mogące wspierać firmy, które chcą eksportować, jak i planowane polskie inwestycje za granicą.
Kiedy Pan planuje wizytę w swoim kraju? Moglibyśmy zorganizować wyjazd gospodarczy. Kiedy to byłoby możliwe?
Obecnie jest to nieco utrudnione z uwagi na Covid-19. Jak tylko pandemia nieco odpuści, niezwłocznie podejmiemy działania w celu zorganizowania misji gospodarczej w obydwu kierunkach: w Polsce i w Mali. Jeśli będą takie plany, wyrobienie wizy nie będzie stanowiło problemu. Niemniej jednak już teraz warto podejmować rozmowy, aby przygotować bazę i założenia pod dalsze wspólne działania na polu biznesu, inwestycji, a także promocji kultury i sztuki, bo to również leży w sferze naszego zainteresowania. •
Beata Sekuła
Mateusz Czajka