Rozmowa o tym, co sprawia, że Witold Casetti, popularny dziennikarz, licencjonowany trener systemu STRUCTOGRAM® IBSA, znany z programów telewizyjnych „Europa da się lubić” i „Wyprawa Robinson” jest szczęśliwy, żyjąc i pracując z Kamillą Dąbrowską. Kamilla, businesswoman i szkoleniowiec, została wyróżniona tytułem Kobiety Charyzmatycznej, natomiast Witold Casetti uzyskał tytuł Lidera z powołania.
Kiedy się poznaliście, jak długo trwa Wasza miłość?
Kamilla Dąbrowska: To był 2001 rok. Zostałam zaproszona na seminarium dotyczące edukacji finansowej, które prowadził Witold. Potem przez rok współpracowaliśmy ze sobą, ale mieliśmy wyłącznie relacje zawodowe. Parą staliśmy się kilka lat później.

Stanowicie dużą rodzinę, razem wychowujecie czworo dzieci.
Witold Casetti: Z pierwszego małżeństwa mam córkę i syna: 25-letniego Alessandra i 23-letnią Guendalinę. Jeszcze dwa lata temu mieszkali z nami, ale teraz już się usamodzielnili. Owocem miłości z Kamillą jest 14-letni Roberto i 13-letnia Alina.
KD: Ale i Guen przyjechali do nas jako nastolatkowie, mieli wtedy 14 i 12 lat. W tamtym okresie Witold dużo wyjeżdżał biznesowo. 2–3 tygodnie spędzał we Włoszech a do domu wracał na kilka dni. Ja zostawałam sama z dziećmi i z pracą. Prowadziliśmy wówczas biznes w branży beauty. Trzeba przyznać, że bardzo fajne dzieci spadły nam z nieba (śmiech). Dzięki temu, że dużo byłam z nimi sama to szybko udało nam się zbudować dobre relacje. Ich relacje z maluchami od początku były znakomite. Teraz też bardzo się lubią, mają wspólne zaineresowania. Ostatnio cała czwórka przez tydzień przebywała w Londynie i bardzo dobrze się ze sobą bawili. Jestem wdzięczna za takie cudowne dzieci.


Jak godziliście pracę z wychowaniem dzieci?
KD: Bardzo dobrze, bo przez lata pomagała nam moja mama.
WC: Kiedy byłem mały, w naszym domu we Florencji mieszkała z nami babcia, mama mojego taty. Dziadek zmarł w wieku 56 lat i babcia przeniosła się do nas, bardzo dużo nam pomagała. Po latach, nieoceniona pomoc mamy Kamilli w wychowaniu dzieci była dla mnie powtórzeniem schematu znanego z dzieciństwa.
KD: Dziewczyny mają artystyczne dusze, są bardzo podobne do Witolda, fizycznie i charakterologicznie. Są otwarte, chętnie się dzielą, trochę bujają w obłokach, ale widać w nich szczęście i pozytywny stosunek do rzeczywistości. Guendalina skończyła iberystykę, oprócz tego że pracuje w korporacji, to tańczy na scenie. Alina pasjonuje się makijażem profesjonalnym i zdobywa wiedzę na ten temat w Internecie.
WC: Mój tata był muzykiem, pianistą i kompozytorem. Funkcjonował głównie w nocy, żył trochę w swoim świecie. Ja z kolei bardzo chciałem grać na skrzypcach i kształcić się w tym kierunku, ale mama powiedziała, że mamy już jednego artystę w domu i to wystarczy. Nie zgodziła się bym poszedł do konserwatorium, bo bała się, że będę prowadził takie życie jak tata. Pasja do muzyki jednak we mnie pozostała i cały czas jest żywa, we Florencji przez ponad 10 lat byłem DJ-em, organizowałem duże imprezy.
KD: Chłopcy mają bardziej analityczne umysły. Alessandro skończył dziennikarstwo i stosunki międzynarodowe, pracuje jako analityk we włoskim zespole w międzynarodowej korporacji ubezpieczeniowej. Zarówno Alessandro, jak i Guendalina znają dobrze 5 języków, dlatego łatwo odnajdują się w międzynarodowym środowisku. Roberto lubi matematykę, interesuje się piłką nożna i grami komputerowymi. Piłka nożna to wspólna pasja wszystkich mężczyzn w domu, kibicują jednej drużynie, Fiorentinie i regularnie spotykają się na meczach.

Witoldzie, posiadasz ponad 20-letnie doświadczenie w marketingu sieciowym na rynku polskim i europejskim. Jako pełen charyzmy szkoleniowiec cieszysz się uznaniem i stanowisz autorytet dla kursantów. W jaki sposób zdobywałeś kompetencje?
WC: Swoją ścieżkę rozwoju osobistego i zawodowego rozpocząłem w 1994 r. Uczestniczyłem w wielu szkoleniach z zakresu sprzedaży, zarządzania zespołami ludzkimi, kreowania wizerunku, a także negocjacji, zasad wywierania wpływu, moderacji i facylitacji, edukacji finansowej oraz komunikacji i przywództwa. W latach 90. latałem na treningi do USA, naszym guru do tej pory jest Anthony Robbins. W latach 2009–2019 razem z Kamillą prowadziliśmy wykłady i szkolenia z zakresu rozwoju osobistego, motywacji, psychologii sukcesu, sprzedaży, przywództwa, komunikacji oraz edukacji finansowej.
KD: Mamy różne doświadczenie biznesowe, związane m.in. ze zdrowiem, suplementami, czy urodą. Teraz, po latach, znów wróciliśmy do edukacji finansowej, jako że ta branża prężnie się rozwija i stwarza duże możliwości. Organizujemy seminaria, na których zaczynamy od rozmowy o mentalności, o różnicach między bogatymi a biednymi, o tym, że ważne jest to, co mamy w głowie a nie zawartość portfela. Pokazujemy jak planować własne finanse, mówimy o zagrożeniach na rynku finansowym, o tym, co gwarantuje bezpieczeństwo instytucji finansowych, a co stanowi zagrożenie.
Dla kogo są te szkolenia?
KD: Takie szkolenie raz w życiu powinien odbyć każdy, ponieważ w szkole nie przechodzimy edukacji finansowej. Podczas szkoleń pokazujemy rekomendowane przez nas rozwiązania finansowe, mówimy co naszym zdaniem jest dzisiaj dobre na rynku, z czego warto skorzystać. Podejmujemy też temat sukcesji, większość firm w Polsce nie ma jej bowiem zabezpieczonej. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że kiedy zabraknie właściciela czy współwłaściciela to firma będzie miała problem. Bardzo ważne jest, by zabezpieczyć się krzyżowo i zabezpieczyć majątek dla rodziny. Sukcesja to również kwestia testamentu, którego większość ludzi nie spisuje.
Jakie są koszty seminarium?
KD: To są dwudniowe spotkania z noclegiem, wyżywieniem i materiałami szkoleniowymi, koszt dla jednej osoby wynosi 800 zł. Zajęcia prowadzone są przez 6–7 prelegentów.
Ale w temacie edukacji robicie jeszcze coś więcej – opowiedzcie proszę o tej inicjatywie.
WC: Wyższa Szkoła Nauk Społecznych Pedagogium w Warszawie dostrzegła ogromny potencjał dotyczący przyszłości branży sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego. Powstają studia podyplomowe executive MBA dla branży i my jesteśmy częścią tego projektu. Studia ruszają na uczelni Pedagogium na jesieni tego roku. Jest to przełomowy projekt, którego celem jest certyfikacja i profesjonalizacja branży.

Co sprawia, że czujecie się szczęśliwi?
WC: Jesteśmy osobami wierzącymi, wiara jest motorem mojej radości. Jestem szczęśliwy z powodu tego, że możemy z Kamillą razem pracować. Prawie zawsze tak było, razem pracowaliśmy i razem osiągaliśmy sukcesy. Żyjemy, kochamy się, kochamy nasze dzieci. Moje szczęście to Kamilla, dzieci, rodzina.
KD: Mnie, oprócz rodziny i wiary, szczęście daje to, że robimy rzeczy, które przynoszą nam satysfakcję, są naszą pasją. Przez wiele lat wspólnie rozwijaliśmy się, wiele treningów, nie tylko w Polsce, ale i zagranicą, przechodziliśmy razem. Chociaż różnimy się i mamy inne zdanie na wiele tematów, to zawodowo podobnie jesteśmy ukształtowani i podobnie myślimy.

W jaki sposób spędzacie czas wolny?
WC: Lubimy muzykę i kiedy mamy wolną chwilę to jej słuchamy, zarówno klasycznej, jak i rocka. Bardzo lubimy dobrą kuchnię, więc wspólnie gotujemy.
KD: Lubimy spędzać ze sobą czas, chodzimy do kina, gramy w planszówki, podróżujemy. Mamy to szczęście, że spotykamy dobrych ludzi, więc często zapraszamy przyjaciół do siebie.
Co chcielibyście przekazać innym?
WC: Najważniejsze, aby dążyć do bycia lepszym człowiekiem, bo wtedy wszystko wychodzi nam lepiej. Warto pamiętać, że umysł ludzki ma ogromny potencjał, a my korzystamy z niego w ciągu całego życia zaledwie w siedmiu procentach. Szkolenia powodują, że rozwijasz się i możesz korzystać ze swoich talentów. Jeśli nie odkryjesz w sobie talentów, to nigdy ich nie wykorzystasz.
Dorota Kolano
Beata Sekuła