W sobotni wieczór w Operze Śląskiej w Bytomiu odbyła się prapremiera zapomnianej wcześniej sztuki Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego
W tytułowej roli wystąpił Stanislav Kuflyuk, który wcielił się w pechowca, który ciągle kogoś uderza i wplątuje w niepotrzebne tarapaty. Oczywiście nie robi tego celowo, ponieważ zamiary ma jak najbardziej słuszne. Jednymi z poszkodowanych są charyzmatyczny notariusz Don Curzio (w tej roli Szymon Komasa) oraz Riccardo (Maciej Komandera), który w pewnym momencie nieoczekiwanie zaskakuje widzów. Angiolinę zagrała Joanna Woś, gdy tylko pojawiła się na scenie urzekła ona swoim głosem i wdziękiem przykuwając uwagę przybyłych. W Federica wcielił się Sławomir Naborczyk, w Mattea Bogdan Kurowski, a Placidę, żonę Riccarda Anna Borucka.
Twórcami przypomnianego po… 140 latach spektaklu są: Jakub Kontz (Kierownictwo muzyczne), Ewelina Pietrowiak (reżyseria), Aleksandra Gąsior (scenografa i kostiumy), Karolina Gębska (reżyseria światła), Grzegorz Brajner (asystent dyrygenta) i Bernadeta Maćkowiak asystent reżysera. Sztuka przedstawiona jest w oryginalnej wersji językowej i prezentowana była w dwóch aktach, pomiędzy którymi nastąpiła 15 minutowa przerwa na kawę i pierwsze przemyślenia. Po sztuce zaproszeni goście udali się na uroczysty poczęstunek do sali bankietowej Opery.
Kolejne spektakle 26 i 27 października oraz gościnnie w Teatrze Śląskim w Katowicach dwa dni później.
