Jak czerpać radość z uprawiania sportu

0
5084

Ewa Stellmach – sportowiec od zawsze, trener, nauczyciel wychowania fizycznego, mama sportowca. Obecnie – trenerka mentalna oraz coach sportowców z solidnym przygotowaniem merytorycznym oraz bogatym doświadczeniem zawodowym. Właśnie przyznano jej tytuł Kobiety Charyzmatycznej w kategorii: ”Sport i nauka”, ponieważ wie jak motywować zawodników, chociaż nikomu nie daje gotowych recept na sukces. Pisze też niezwykle interesującą książkę…

ZAUFAĆ INTUICJI

Najpierw ukończyła AWF w Katowicach, potem Akademię Pedagogiczną, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, a następnie Śląską Wyższą Szkołę Zarządzania im. J. Ziętka w Katowicach. W efekcie pani Stellmach posiadła wiedzę z zakresu psychologii w zarządzaniu, doradztwa zawodowego, nauk o ziemi i przede wszystkim nauczania wychowania fizycznego i trenowania sportowców. Jak to zwykle bywa u absolwentów AWF, pani Ewa od dzieciństwa sama pasjonowała się sportem i ponad pięć lat trenowała łyżwiarstwo figurowe, a następnie przez 12 dwanaście lat siatkówkę. Uczęszczała także do szkoły muzycznej. Choć zamiłowanie do skrzypiec bardzo szybko jej minęło, to sport zarzuciła tylko na czas wczesnego macierzyństwa – Rola mamy jest fajna. Syn ma teraz 25 lat, mieszka na Malcie, odnosi sukcesy na skalę krajową w grze w siatkówkę plażową – mówi z entuzjazmem.Staramy się spotykać , co dwa miesiące.

Jak to się stało, że z trenera i nauczycielki wychowania fizycznego, stała się coachem sportowców i trenerem mentalnym? Decyzję podjęła intuicyjnie:

– Do mnie zawsze wszyscy przychodzili pogadać, byłam też doradcą zawodowym. Firmę założyłam z dnia na dzień, ukończyłam certyfikowane szkolenia coachingowe, szkołę trenerów oraz wiele certyfikowanych szkoleń min. Racjonalna Terapia Zachowania.

PIONIERKĄ BYĆ…

Pani Stellmach jest konsultantem brytyjskiego AQR International. Stworzyła polską wersję raportu rozwojowego i coachingowego testu do diagnozy odporności psychicznej MTQ48 Sport. Co mogą dzięki badaniu i diagnozie zyskać sportowcy i trenerzy? Odporność psychiczna to cecha osobowości, która w dużym stopniu decyduje o tym, jak radzimy sobie ze stresem, presją, wyzwaniami niezależnie od okoliczności. Podstawowym elementem odporności psychicznej jest skuteczne radzenie sobie z potencjalnie stresującymi sytuacjami. Kwestionariusz pomaga określić poziom czterech komponentów odporności psychicznej poczucie kontroli nad własnym życiem i radzenie sobie z emocjami, zaangażowanie w działania, wyzwania i pewność siebie (w relacjach z innymi i wiarę w siebie). Dzięki tej metodzie szybciej i skuteczniej można dobrać narzędzia i metody pomocne w pracy ze sportowcami, a na podstawie wyników testu stworzyć plany rozwojowe. Po przeprowadzeniu takiej diagnozy, zadaniem trenera mentalnego jest pomoc zawodnikowi, trenerowi bądź innej osobie, w poprawie lub utrzymanie na odpowiednim poziomie odporności psychicznej tak ważnej we współczesnym sporcie.

Jak wygląda praca z trenerem mentalnym? Rodzice zadają mnóstwo pytań, wielu reakcji emocjonalnych swoich i swoich dzieci nie rozumieją. Trenerzy z kolei uczą się min. komunikowania z zawodnikami na forum grupowym, ale też w relacji 1:1. Z zawodnikiem jest to praca , nad konkretnymi problemami, z którymi przychodzi zawodnik. Bardzo ważna jest relacja oparta na wzajemnym zaufaniu, szczerość i chęć do rozwoju.
Co radzi tym, którzy proszą ją o wsparcie, pani Ewa?

– Nie daję gotowych odpowiedzi. Staram się nie dawać rad tylko pokazać takie metody i sposoby jakie warto zastosować , aby pomóc samemu sobie w momentach trudnych, stresujących, wymagających dużego wysiłku. Rodzicom i trenerom często rekomenduję książki, tj. – „Burza w mózgu nastolatka” Daniela J. Siegela – przyznaje – Trzeba się nauczyć, stworzyć własną instrukcję obsługi nastolatka.

Na czym polega praca trenera mentalnego z zawodnikiem? Na pokazaniu zawodnikowi, że ma większe możliwości niż mu się wydaje. To metoda, która wykorzystuje techniki i narzędzia z zakresu różnych dyscyplin. Przy pomocy różnych ćwiczeń pomagających określać cele , na koncentrację, praca nad zmianą przekonań i nawyków czy treningu wyobrażeniowego, zawodnik uzyskuje wpływ na swoje emocje, potrafi lepiej radzić sobie ze stresem czy z przeciwnikiem.

OCHRONIĆ KOBIETĘ W SPORTOWCU

Za swoją misję pani Stellmach uważa pomoc kobietom-sportowcom, by mogły spełniać swoje sportowe cele, bez jednoczesnej rezygnacji z marzeń i samych siebie. Jako trudne wspomina zderzenie z rzeczywistością, jakiej doświadczają sportsmenki w m.in. gimnastyce sportowej:

– Zobaczyłam jak dużo jest łez, krzyku; jak im jest w duszy źle. Trenerzy często nie mają pojęcia, jak pracować z kobietami. Pojawia się dużo cierpienia i smutku. – mówi przejęta – Nie chcę, by tak to wyglądało. Jak twierdzi, trenerzy często nie starają się dostrzec w zawodniczce kobiety, człowieka.

Często, gdy kobieta sportowiec „wypala” się wewnętrznie, to zachęca je, by naładowały baterie, np. wyszły do kosmetyczki. Zauważyła, że taka chwilowa odskocznia bardzo pomaga. Podkreśla, że do dziewcząt trzeba mieć inne podejście, ponieważ są wrażliwsze, różnią się odpornością na stres i ból, inaczej wygląda też wśród nich nawiązywanie relacji i komunikacja. Pani Ewa ma swoją dewizę: Sportem trzeba się cieszyć, bawić, czerpać z niego radość. Szczególnie ważne jest to u dzieci i młodzieży.

Jak dotrzeć do jak największej ilości kobiet-sportowców, w jak najkrótszym czasie? Ta zagwozdka długo nie chciało uwolnić myśli pani Ewy. !!! Przecież fizycznie niewykonalne jest, by pojawiać się wszędzie, choć, tak jak bohaterka artykułu, bardzo by chciało się to wsparcie okazać. Jednak odpowiedź znalazła się dość szybko – trzeba napisać książkę! Przeprowadza wywiady z kobietami trenującymi różne dyscypliny, a część z tych rozmów pojawi się w książce-poradniku dla trenerów i rodzin sportsmenek. Publikację autorka nazywa swoim oczkiem w głowie, widać, że stanowi jej dumę i spełnienie marzeń. Więcej szczegółów pani Ewa wyjawić na razie nie chce. Cierpliwie poczekajmy.

A jak odreagowuje pracę i stres nasza Kobieta Charyzmatyczna?

– W wolnym czasie czytam, chodzę na spacery z psem, na siłownię, biegam, lubię robić dziwne rzeczy, jak np. Runmageddon (wyścig określany piekielnym biegiem, podczas którego zawodnicy muszą pokonywać ekstremalnie trudne przeszkody, a zarazem współpracować ze sobą, bo tylko to gwarantuje dotarcie do mety). Syn mnie namówił – zdradza.

* * *

Kiedy myślisz o Justynie Kowalczyk czy Adamie Małyszu, widzisz wyniki, klasyfikacje, zmagania, turnieje. Mówisz: SPORTOWIEC-MISTRZYNI/MISTRZ-WSPANIAŁA/-Y ZAWODNICZKA/-NIK. Kiedy Ona patrzy, widzi pot, łzy, zmęczenie, radość, satysfakcję, czasem frustrację. Myśląc o nich, mówi po prostu: KOBIETA/MĘŻCZYZNA – CZŁOWIEK.

Sandra Penkala
Beata Sekuła

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj