Agnieszka Bratek – Kobieta Charyzmatyczna. Zrównoważony styl życia: rodzina, odpowiednia dieta, sport oraz działalność społeczna.

0
4920

Diety cud nie istnieją – trzeba zadbać o odpowiednio zbilansowane żywienie (pod względem kalorycznym i odżywczym), aby zapewnić sobie dobre samopoczucie, zdrowie i nienaganną sylwetkę przez całe życie.

Agnieszka Bratek promuje zdrowy styl życia. W tej dziedzinie jest praktykiem. Najpierw ukończyła Akademię Wychowania Fizycznego, później studia podyplomowe z zakresu  dietetyki i planowania żywienia. Regularnie bierze udział w biegach długodystansowych (Bieg Siedmiu Dolin w Krynicy, Bieg Rzeźnika), uzyskując czołowe wyniki. Potrafi jednorazowo przebiec 100 km. Udziela się również charytatywnie. Na co dzień pracuje w poradni należącej do ogólnopolskiej sieci „Dobry Dietetyk”.

 

 

Zdrowy styl życia na co dzień

Nie ma diety cud. Cały czas trzeba się odpowiednio odżywiać oraz prowadzić zdrowy tryb życia – podkreśla Agnieszka Bratek. Już podczas studiów podpatrywała swoich trenerów. Z zajęć najbardziej lubiła tenis i…piłkę nożną. Przez pewien czas była nawet związana z tą ostatnią dyscypliną, jednak ten epizod szybko się zakończył. Natomiast w tenisa zaczęła grać w wieku trzynastu lat i do dzisiaj jest to jej ulubiona forma aktywności. – Tata mnie zapisał. Nadal dobrze się czuję w tej grze i ciągle gram, choć oczywiście amatorsko. Nigdy nie uprawiałam żadnego sportu zawodowo, próbowałam wszystkiego po trochę – wspomina Pani Agnieszka. Codziennie ćwiczy. Bardzo lubi fitness przyznaje jednak, że teraz brakuje jej czasu. – Kiedyś chodziłam pięć razy w tygodniu na zajęcia . Teraz tylko (albo aż 6-7 razy w tygodniu) biegam – przyznaje.

 Pani Agnieszka od kilku lat czynnie uprawia biegi długodystansowe. Kiedy przygotowuje się do startu w wyścigu codziennie trenuje, czasem nawet w przerwie podczas pracy. Maksymalnie podczas jednego wyścigu udało jej się przebiec 110 km. Ostatnio brała udział w Biegu Siedmiu Dolin w Krynicy. Jest to znany ultramaraton na dystansie 100 km, będący jednocześnie  eliminacją do najsłynniejszego na świecie Ultra-Trail du Mont-Blanc. Tam przebiegła 100 km trasą górską. – To było wicemistrzostwo w mojej kategorii i piąte miejsce w wyścigu kobiet. Dla mnie, jako amatora, który generalnie nie biega po górach, to był duży sukces – przyznaje dumnie. Był to jej czwarty bieg górski i jak sama mówi – nikt nie chce wierzyć, że nie trenuje tego typu biegów i robi to amatorsko.

Dużym osiągnięciem było dla niej również zajęcie drugiego miejsca w Dolnośląskim Festiwalu Biegów Górskich w Lądku Zdroju na dystansie 66 km oraz udział w Biegu Rzeźnika. – Jest to najstarszy i zarazem najtrudniejszy bieg górski organizowany w Polsce. Zasada jest taka, że biega się parami na dystansie 80 km po Bieszczadach. Kiedyś brało w nim udział około siedemdziesiąt osób, natomiast teraz liczba chętnych jest o wiele większa, w ostatnim biegu uczestniczyło osiemset par – opowiada.

Podczas wyścigów zazwyczaj towarzyszy jej rodzina. Pani Agnieszka jest mamą trójki dzieci w wieku szkolnym ( podstawówka, gimnazjum i liceum ), które również wykazują sportowe zdolności. – Dziewczyny są w klasach pływackich. Grają również w siatkówkę i w tenisa, a syn w koszykówkę. Najmłodsza córka ma największe predyspozycje do sportu. Myślę, że w przyszłości też wybierze AWF – analizuje. Dzieci Pani Agnieszki również biorą udział w biegach, tych dedykowanych młodszym uczestnikom, natomiast mąż także dotrzymuje jej sportowego kroku. – Był koszykarzem, grał w Bytomiu Bobrku. Nigdy jednak nie chciał się zajmować sportem zawodowo, jedynie w ramach hobby. Obecnie biega razem ze mną – tłumaczy Pani Bratek. W tym roku wspólnie przebiegli Bieg Rzeźnika i uzyskali świetne 8 miejsce wśród mixtów (jak na pierwszy ultra maraton męża był to bardzo udany start).

Zrównoważona dieta = wzrost energii

Tą dziedziną Pani Agnieszka Bratek zajęła się zawodowo trzy lata temu, jednak już podczas studiów zaczęła się interesować zdrowym odżywianiem. Przyznaje, że ze względu na wahania wagi ciągle musiała zwracać uwagę na to, co je, jednak zawsze preferowała zdrową, naturalną żywność. – Już w liceum lubiłam pichcić. Miałam nawet taki przydomek wśród znajomych „babcia Aga”. Sama robię dżemy, powidła, ogórki, pomidory, sałatki, buraczki. Mam spiżarnię i muszę przyznać, że zapasy wystarczają na całą zimę – przyznaje z uśmiechem. Wbrew pozorom nie stosuje żadnej specjalnej diety dla swojej rodziny. Po prostu stara się unikać produktów przetworzonych i jak najwięcej przygotowywać sama. – Planujemy posiłki na każdy dzień. Dzięki temu nie kupuję produktów niepotrzebnych i niczego nie marnuję. No i zakupy zajmują wtedy naprawdę niewiele czasu. Po prostu wiem konkretnie czego chcę – tłumaczy dietetyk.

Agnieszka Bratek ukończyła podyplomowe studia z zakresu dietetyki i planowania żywienia w Wyższej Szkole Nauk Społecznych z siedzibą w Lublinie. Do tego odbyła liczne kursy i szkolenia dotyczące żywienia i suplementacji w sporcie oraz z zakresu obsługi klienta w poradniach dietetycznych. Posiada także certyfikat z zakresu wprowadzania do immunodiagnostyki nietolerancji pokarmowej i praktycznego zastosowanie diety eliminacyjnej. Ciągle jednak kontynuuje edukację poszerzając swoją wiedzę. – Studiuję na Uniwersytecie Medycznym w Katowicach na kierunku dietetyka kliniczna. Najważniejsza jest jednak praktyka, niż przyswajanie suchych faktów, które szybko tracą na aktualności. Dlatego przede wszystkim uczęszczam na kursy, szkolenia i śledzę nowinki na rynku dietetyki, który zmienia się bardzo dynamicznie – tłumaczy.

Na co dzień Pani Agnieszka prowadzi poradnię dietetyczną w Gliwicach należącą do ogólnopolskiej sieci placówek poradnictwa dietetycznego „Dobry Dietetyk”. To co wyróżnia sieć to przede wszystkim zindywidualizowany system opieki i bardzo wysoka jakość świadczonych usług. Wszystkie opracowane  programy dietetyczne są dopasowane do potrzeb i oczekiwań pacjentów. Przy projektowaniu planów żywienia dietetyk bierze pod uwagę wiele rozmaitych czynników, jak: stan zdrowia, budowę ciała, poziom aktywności ruchowej, wyniki badań laboratoryjnych, upodobania smakowe, zdolności kulinarne, nietolerancje pokarmowe itd. – Każdy taki program jest starannie przemyślany. Żaden pacjent nie otrzymuje jadłospisów na poczekaniu, w trakcie wizyty, dlatego raczej nie miewam weekendów wolnych od diet. Kiedy jadę na zawody to też zabieram ze sobą komputer – przyznaje dietetyk.

Agnieszka Bratek przygotowuje diety dla różnych grup ludzi. Najczęściej chodzi o standardową otyłość, która często powoduje problemy zdrowotne. Poradnia oferuje także diety dedykowane cukrzykom, sportowcom, kobietom w ciąży, dzieciom, osobom cierpiącym na dolegliwości trawienne lub mającym inne problemy zdrowotne. Do gabinetu można też się zgłosić w przypadku niedowagi. Podczas pierwszej wizyty specjalista za pomocą badań pomiarowych ocenia aktualna masę ciała, poziom tkanki tłuszczowej i jędrność ciała. Dzięki wynikom pacjent dowie się czy jego organizm posiada dostateczną ilość tkanki mięśniowej, jakie jest zapotrzebowanie na kalorie, ile musi naprawdę ważyć oraz ile potrzebuje czasu, by zrzucić zbędne kilogramy. Na tej podstawie układany jest indywidualny plan żywieniowy. Wizyty kontrolne odbywają się średnio co 2-4 tygodnie, jednak Pani Agnieszka zachęca swoich pacjentów do tzw. wizyt motywujących w każdym tygodniu. – Mam przykład pani, która schudła 40 kg w czasie ośmiu miesięcy. Utrzymała tą wagę, przychodzi cały czas na wizyty kontrolne, podczas których staram się ją motywować. Zawsze ostrzegam – nie ma diety cud. To jest po prostu zmiana nawyków żywieniowych na stałe – powtarza specjalistka.

W dobie mody na zdrowy styl życia należy jednak być ostrożnym. Często ludzie sugerując się etykietą z napisem „eco” lub „bio”, uważają taki produkt za naturalny i pełnowartościowy. Czasem okazuje się, że wcale tak nie jest. Dietetycy podkreślają na co, należy zwracać uwagę w wyborze danego produktu. – Po pierwsze świadomość. Należy przede wszystkim przeczytać skład zanim zdecydujemy się na zakup. Może się okazać, że w płatkach śniadaniowych typu „fit” znajduje się bardzo dużo cukru. Poza tym, jest mnóstwo domowych sposobów, żeby przygotować samemu coś naprawdę zdrowego – zachęca Agnieszka Bratek.

Aktywność fizyczna, aktywność zawodowa

Oprócz wymarzonej utraty wagi największą zaletą korzystania z usług dietetyka jest wzrost energii. – 90 % moich pacjentek zauważa u siebie więcej sił i energii, mimo, że nowa dieta jest mniej kaloryczna, niż poprzednia – zauważa Pani Agnieszka, która również nie narzeka na brak sił witalnych. Zapytana o kolejne biegi rozsądnie przyznaje jednak, że na ten rok wystarczy. – Obiecałam rodzinie, że teraz odpoczywam. Tak naprawdę nie powinno się brać udziału w tylu biegach. Są jednak osoby, które biegają więcej, gdyż mają inne przygotowanie – podkreśla.

Pomaganie innym jest jej pasją. I nie chodzi tylko o udzielanie porad dietetycznych swoim pacjentom. Prowadzi również działania charytatywne. Była członkiem gliwickiej fundacji „Biegamy z sercem”, która w ciągu trzech lat działalności zorganizowała kilkanaście akcji sportowo-charytatywnych, w których wzięło udział ponad dwanaście tysięcy osób. Celem organizowanych imprez jest wsparcie Domów Dziecka. Takie działania są Pani Agnieszce szczególnie bliskie. – Kiedyś marzyłam o adopcji, jednak mój mąż stwierdził, że trójka własnych nam wystarczy. Ale nie wykluczam tego w przyszłości – zdradza z uśmiechem. Obecnie działa jako wolontariusz i zawodnik w Fundacji OTK Rzeźnik, która organizuje najlepsze i chyba najbardziej znane biegi górskie w Polsce.

Na razie Agnieszka Bratek stara się godzić obowiązki zawodowe z domowymi. W gabinecie trzy razy w tygodniu pracuje po dwanaście godzin. W środy pracuje w szkole (to jest jej druga pasja). Weekendy zazwyczaj ma pochłonięte układaniem diet dla swoich pacjentów. Ciągle jednak myśli o rodzinie, troszcząc się głównie o przyszłość swoich dzieci. Ma cichą nadzieję, że syn i średnia córka pójdą w jej ślady. – Córka brała udział w zajęciach uniwersytetu pierwszego wieku organizowanym przez Uniwersytet Medyczny w Katowicach. Polubiła biologię, obserwuje diety, przygląda się temu, co robię. Syn w tym roku zdaje maturę- przygotowuje się do egzaminu dojrzałości z biologii, który umożliwi mu studia na kierunku fizjoterapia i dietetyka. Mam nadzieję, że cała trójka wybierze zawód, w którym będzie się mogła realizować tak jak ja – podsumowuje.

Galeria:

 

 

 

Agata Warchoł

Beata Sekuła

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj